Minione niedzielne popołudnie udało nam się spędzić w towarzystwie rockowego psiaka, więc historię jego z przyjemnością przedstawiamy... i oddajemy mu głos.
"Rock Dog. Pies ma głos" to ciekawa bajka animowana dla dzieci, z nutką przygodowo-sensacyjną.
Tytułowy pies Bono marzy by zostać gwiazdą rocka, ale jak to zazwyczaj w życiu bywa - otoczenie jest na nie.
Tak więc, w pięknie położonym wysoko w górach miasteczku, w malowniczych domkach mieszka stado owieczek, a pieczę nad ich bezpieczeństwem sprawuje Khampa, rozsądny i odpowiedzialny pies, który swego czasu uratował miasteczko przed bandą złych wilków.
Khampa ma jednego syna Bono, którego przygotowuje na swojego następcę. Uczy go, jak pilnować owce, a nawet tego, jak robić wrażenie, że miasteczko jest znakomicie strzeżone (hmmm).
Niestety - dla ojca - synek Bono ma inne plany na swoje dorosłe życie. Chce zostać muzykiem, śpiewać i grać na gitarze, najlepiej w Nowym Jorku. He - nawet dostaje znak z nieba: przypadkiem z lecącego samolotu wypada radio (ciekawostka nad którą długo dumałam). I nie ma już odwrotu, Bono zaczyna słuchać muzyki. Ba! Również audycji, w której słynny gwiazdor rocka Agnus Szarpidrut twierdzi, że warto realizować marzenia... Bingo!
Perypetii jest tu wiele, a...New York New York wiadomo: dający poczucie wolności i możliwości, inne niż gdziekolwiek indziej. Ale przede wszystkim jest to bajka o marzeniach, o pokonywaniu trudności w ich realizacji, o przyjaźni, a także o (bywa że) nieuniknionej naiwności nowicjuszy. Również o poczuciu obowiązku, o przywiązaniu do rodzinnego domu, a może nade wszystko o ojcowskiej miłości. Każdy znajdzie tu coś dla siebie... przy dźwiękach rocka.
Polecam.
Irka.