Pogłoski, że w dzisiejszych czasach dzieci chorują częściej i dłużej, zostały niestety potwierdzone przez specjalistów. Maluchy mają niską odporność, często zafundowaną przez błędy rodziców. Co robić, by zachować spokój, a jednocześnie wzmacniać naturalną odporność naszej pociechy?
Co za dużo, to niezdrowo
Za oknem zima, więc dopilnowanie, aby dziecku było ciepło, jest niezwykle ważne. Jednak, drodzy rodzice, dwie pary rajstop, cztery podkoszulki, dwa swetry, puchowa kurtka i kombinezon to „lekka” przesada. Ubierając malucha w ten sposób, nie budujemy jego odporności, a wręcz ją niszczymy! Dziecko przegrzewa się, poci i wystarczy jeden podmuch wiatru, a przeziębienie gotowe. Organizm dziecka musi sam nauczyć się, jak poradzić sobie z niskimi temperaturami. Gdy mu na to nie pozwolimy, możemy mieć pewność, że często będziemy mieć w domu małego pacjenta.
Jak, więc ubrać dziecko, zachowując zdrowy rozsądek? Złota zasada brzmi: zazwyczaj malucha ubieramy tak, jak samych siebie. Jeśli wiemy, że podczas spaceru dziecko będzie leżało lub siedziało, ubieramy je trochę cieplej niż siebie. I odwrotnie: jeśli będzie biegać, skakać i jeździć na rowerze – trochę lżej. Należy również zwrócić uwagę na odczuwaną temperaturę, nie tylko tę wskazywaną przez termometr.
Witaminki dla chłopczyka i dziewczynki
Na apetyt, na dobry sen, na koncentrację, na odporność... Można by długo wymieniać. W dzisiejszych czasach jesteśmy otoczeni ze wszystkich stron reklamami suplementów diety, które „polepszą nasze życie”. I, niestety, bardzo lubimy je kupować. Dlaczego? Bo tak jest prościej. Łatwiej wziąć pastylkę „na dobrą pamięć” niż przygotować zbilansowany, zdrowy posiłek. Łatwiej wypić syrop „na odporność” niż poświęcić trochę czasu i wzmocnić ją naturalnie. Należy pamiętać, że syntetyczne witaminy nigdy nie zastąpią zdrowego trybu życia. Z kilku prostych przyczyn: organizm wchłania je gorzej i wolniej niż naturalne witaminy zawarte w jedzeniu. Po drugie, proces budowania układu odporności trwa długo, a syntetyki „rozleniwiają” organizm. Po trzecie – nieprawidłowo stosowane mogą prowadzić do poważnych zaburzeń. Dlatego pamiętajmy o konsultacji z lekarzem, zwłaszcza, jeśli chcemy podawać suplementy diety dziecku!
Gorzka prawda o słodkich przyjemnościach
Co słodycze i inne produkty zawierające cukier mają wspólnego z budowaniem odporności? Okazuje się, że bardzo wiele. Badania wykazały, że dieta bogata w cukier osłabia odporność nawet o 50%. Węglowodany (zawarte w słodkich produktach) hamują zdolność białych krwinek do likwidowania szkodliwych mikroorganizmów. Wynika z tego, że im więcej cukrów spożywamy, tym nasza odporność jest słabsza. Spożywanie cukru w nadmiarze może prowadzić również do niedoboru niektórych witamin, na przykład witaminy B, a także do grzybicy układu pokarmowego.
Pozwól dziecku... zachorować!
Wbrew powszechnej opinii, antybiotyk nie jest dobry na wszystko, a katar czy przeziębienie nie są pretekstem do podawania go. Stosując tę taktykę, wręcz zabijamy układ odpornościowy dziecka, który nie ma szans nauczenia się, jak radzić sobie z infekcjami, co w efekcie prowadzi do częstych chorób. A przecież właśnie przed nimi chcemy uchronić naszą pociechę. Stare powiedzenie brzmi: leczony katar trwa tydzień, nieleczony – siedem dni. Pozwólmy, więc, by organizm dziecka samodzielnie poradził sobie z drobnym przeziębieniem. Możemy mieć pewność, że dzięki temu nasz maluch będzie miał trwały i silny układ odpornościowy!
Zdrowie dzieci jest najważniejsze – to wie każdy rodzic. Wiele błędów dotyczących wzmacniania odporności jest popełnianych właśnie z troski o to, by naszym pociechom było jak najlepiej, by nigdy nie cierpiały z powodu choroby. Zdrowy tryb życia, pełnowartościowe posiłki i aktywność na świeżym powietrzu są niezbędne, by dziecko rozwijało się prawidłowo. Również czynniki psychologiczne wpływają na budowanie odporności u dziecka: na pewno wiecie, że duża ilość stresu osłabia system odpornościowy. Ale czy wiedzieliście, że samotność i niedostateczna uwaga rodziców także wpływają na niego bardzo negatywnie? Zatem złoty środek na mocną odporność jest prosty: zdrowe jedzenie, aktywność fizyczna i dużo, dużo rodzinnych śmiechów i zabaw!
Sprawdź też:
Agnieszka Szumańska
Komentarze
Moje choruje prawie za każdym spacerem, zaraz katarek. Doszlo do tego, ze niewiele wychodzimy na dwór. Karmię je piersia , myslałam, ze dzieki temu bedzie odporniejsze, ale nie. Dobrze, że podaję Vita D bo miałabym kolejny problem ze słabymi kostkami. Z pokolenia na pokolenie dzieciaczki są coraz mniej odporne.
dodany: 2015-02-18 11:32:21, przez: Marwel