Czego szukamy w kinie wraz z rodzinką? Co nas tam ciągnie za swetry i puchowe kurtki? Czego spodziewamy się stojąc w kolejce po bilety? Coś mi mówi, że wszyscy - i dzieci, i dorośli - szukamy tego samego. Magii.

Jest to fantastyczna adaptacja książki Pii Lindenbaum. Magia rozgrywa się tu na kilku poziomach, także tym codziennym, całkiem zwyczajnym, ale największe cuda wyprawiają się w domu Celestyny.

Ta rudowłosa dziewczynka, która ze stolicy przeprowadza się na szwedzką prowincję, różni się całkowicie od wszystkich znanych Sonii dzieci. Szykownie się ubiera, ma cięty język, komentuje wszystko co jej nie odpowiada i ot tak, po kilku godzinach znajomości, zaprasza Sonię do siebie na kumpelskie nocowanie.

Sonia jest zafascynowana, co prawda trochę się boi, ale przygoda jest zbyt pociągająca, by odmawiać. Co jej się przydarzy? Spotka babcię poliglotkę, psa z guzem i borsuki mówiące ludzkim głosem, a to wszystko w czarodziejskim domu, który staje się placem zabaw, labiryntem, polem bitwy z samą sobą... Zobaczcie sami koniecznie!!! :)

Polecam

Irka z rodziną