Bardzo lubimy razem z moja 12 letnia córką chodzić do kina. Są to nasze cykliczne wyjścia z serii mama i córka. Wcześniej oglądamy zwiastuny i wspólnie wybieramy seans.
Na ta premierę obie czekałyśmy z niecierpliwością. „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” reżyseria David Yates wg scenariusza J. K. Rowling tego filmu nie mogłyśmy ominąć.
Newt Skamander bohater filmu to przyszły autor książki, która będzie czytał Harry Potter. Wiec jeśli jest się fanem przygód czarodzieja w okularach warto ten film obejrzeć a jeśli nie to też warto bo jest to osobna, fantastyczna opowieść.
Za sprawa filmu przenosimy się do Nowego Yorku lat dwudziestych, do którego przybywa Newt Skamander z podniszczoną walizką w ręku. Nie jest to zwykła walizka jak to bywa u czarodziejów, skrywa tajemnicę. Walizka ta zawiera niesamowite zwierzęta, które są uważane za niebezpieczne i grozi im wyginiecie.
Zwierzęta są przeurocze ale też niesforne kilka ucieka z walizki i zaczynają się kłopoty… W poszukiwaniu zwierząt pan Skamander poznaje siostry Goldstein – również czarodziejki a także innych czarodziejów z Magicznego Ministerstwa Bezpieczeństwa a w sprawę poszukiwania zwierząt zostanie też wplątany jeden nie czarodziej tzw. Mugol. Dodatkowo w mieście zaczynają dziać się niepokojące rzeczy i wszyscy zaczynają obwiniać za to, zwierzęta które uciekły z walizki…a jak było naprawdę tego nie zdradzę, musicie iść sami do kina.
Fim bardzo nam się spodobał nie tylko ze względu na cudowne zwierzęta i na magię w nim panującą ale tez ze względu na to, że pokazuje jak w każdym świecie magicznym i nie ważna jest przyjaźń i miłość.
Mojej córce bardzo podobały się zwierzęta, szczególnie mały zielony przyjaciel pana Newta i to jak spełniło się marzenie pana Kowalskiego.
Mnie zauroczyła scena przygotowywania kolacji przez siostry, patrzyłam jak urzeczona, też bym tak chciała umieć.
Polecamy
Agata i Ania
zdjęcie pochodzi z portalu http://moviesroom.pl