Mińska 65, hangar, na tyle wielki, żeby pomieścić wielometrowe eksponaty.

W drzwiach, przy szatni mapa, tu możesz zorientować się gdzie szukać
księżycowego kamienia, gdzie zrobić zdjęcie w kombinezonie, gdzie się pokręcić, gdzie jest kino, gdzie symulatory lotów, gdzie sklepik - tam nabyliśmy świetne magnesy na lodówkę, nadają się na prezent, każdy opatrzony logo wystawy, są tu t-shirty, gry, puzzle i książki.

Wszystko z KOSMOSEM i o KOSMOSIE.

Wchodzisz z małą mapką dołączoną do biletu, przy okazji: w soboty i niedziele drożej, za to dzieci do lat 6 za okazaniem dokumentu wchodzą za darmo.
Wyciągaj legitymacje szkolne, studenckie i emeryckie, a wejdziesz w tańszej cenie. Co do grup - warto wybrać się z dziećmi ze szkoły, opiekun wchodzi gratis a bilet grupowy spada do 25zł od osoby.

Obsługa mieszana amerykańsko-polska, spokojnie przy każdym eksponacie, w każdej części Wystawy gotowa do wyjaśnienia każdego, naprawę każdego tematu z dziedziny Kosmonautyki. Przeszkoleni  przez załogę NASA, Studenci z Politechnik Polskich, oraz WAT'u służą wiedzą merytoryczną, oraz pomagają w obsłudze sprzętu.

Powodów, dla których warto wziąć dziecko na Wystawę jest wiele, ale ten najważniejszy:

• już nigdy więcej kombinezon Gagarina nie przyjedzie do Ciebie!
• już nigdy kamień księżycowy nie będzie przez Ciebie dotykany!

Na pewno dzieci marzą o wielkich sprawach, z kamieniem księżycowym przeżyją wyjątkową chwilę, jakie to ważne, że obok będzie też rodzic. Na Wystawie może stać przy kamieniu, wypowiadać życzenia i pocierać go do woli.

Oryginalne eksponaty fascynują dojrzałych miłośników, satelity, moduły dokujące, filmy o wyprawie na Marsa – dostępne w kinie – specjalna zaciemniona sala. Symulatory lotów, wprawdzie 5zł od osoby, ale wrażenie prowadzenia samolotu rekompensuje wydatek. Trenażer wieloosiowy, dla dzieci starszych, powyżej 135cm, dla młodzieży i dorosłych pozwala odczuć kosmiczne turbulencje. W zapiętym kasku nasza pociecha (niższa też), przypięta pasami do fotela wyrusza na prace remontowe stacji kosmicznej, przyczepiony na lince klucz, jakiś kuferek, wszystko ma trafić na odpowiednie miejsce, zadanie do prostych nie należy, uwaga stan nieważkości.

Wystawa pozostawia tyle przestrzeni, że zwiedzający niemalże oddychają (bez maski!) w Kosmosie.

Wstęp do modułu mieszkalnego z radzieckiej rakiety, dyspozytor coca-coli, rowerek treningowy astronautów, najatrakcyjniejszy eksponat na Wystawie- toaleta z modułem na odpady. Są tu nawet gablotki z uprawami roślin. Specjalny trenażer dla zwierząt, które miały zaszczyt zasilić szeregi załóg i wiele innych książkowych, filmowych, inspirowanych Kosmosem eksponatów, kostiumów i atrakcji (w tym strój Lorda Vadera) przyciągną oko małego widza.

Wystawa posiada również drugi wymiar, możemy zwiedzać ją z perspektywy historii kosmonautyki.

Jest też eksponat – lądownik z 1975 roku, kiedy Zimna Wojna miała swój symboliczny happy-end. Za pośrednictwem Kosmicznych ekspansji w misji z 1975 astronauta z Nasa i kosmonauta z Sojuzu polecieli razem w kierunku pokoju.

Czy nasze dzieci powinny odwiedzić Wystawę?
Z pewnością tak! Przy odrobinie szczęścia uścisną dłoń jedynego, jak dotychczas polskiego kosmonauty Pana Hermaszewskiego, który patronuje Wystawie.
Pojawia się za plecami zwiedzających i skromnie, aczkolwiek dowcipnie zagaduje do dzieci: „Oooo! Ja na tym latałem!”

Wystawa przybliża nas do Kosmosu w tak realistycznych kształtach, kolorach, przyciskach i dźwiękach, że wychodząc świadomi czym jest Wszechświat, fruniemy do domu, prosto do obrazkowej lektury uzupełniającej. „Tu jesteśmy” Mizielińskich, lub „Ciężar Nieważkości” gen.Hermaszewskiego.

Dla mało zorientowanych w Kosmosie Mam, Wystawa obowiązkowa, celem zrozumienia pasji synów, synków i synuniów.

Joanna Kułakowska

Miejsce: Ulica Mińska 65
Jak dojechać?
Metro Stadion Narodowy, potem 123, 202, dwa przystanki za Dworcem Wa-wa Wschodnia. Dojazd z Centrum w weekend pod samą halę Wystawy Gateway to Space, to 20-25 min.

http://wystawaspace.pl/

fot. materiały organizatora