Od 11 listopada możecie obejrzeć Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Stella Nostra w polskich kinach. Trwają przygotowania do ślubu Sary i Dina. Do Valleby zjeżdżają goście. Problem polega na tym, że przyszła panna młoda skrywała sekret, który tuż przed samą ceremonią wychodzi na jaw.
I tu pojawia się kłopot. Dodatkowo ginie klejnot rodzinny, a w to wszystko zostaje wplątany... Lasse.
Miasteczko wygląda jak namalowane. Sara ma na sobie idealnie granatową suknię w białe grochy, a Dino wychwala świeży, czerwony tatuaż-serce na swoim ramieniu. Takie właśnie wydawało mi się Valleby. Jest ciepłe, bezpieczne i uporządkowane. Tu nawet stos worków postawionych przy śmietniku wygląda po prostu ładnie...
Harmonia trwa do czasu, aż pojawia się ktoś, z kim musi się zmierzyć Komisarz policji i nasi detektywi.
Jednym z powodów dla których lubię czytać z dziećmi tą serię książek, jest fakt iż zagadki, którymi zajmują się detektywi nie są banalnie proste. Cenię to, że nie traktuje się tu czytelnika zbyt infantylnie.
Widmark zostawia dzieciom ślady. Pozwala im rozwiązać sprawę razem z Lassem i Mają. Bohaterowie z czytelnikiem zbierają dowody, łączą poszczególne elementy. Tak też w Stelli Nostrii, nawet jak będziecie potrafili wskazać sprawcę, to dopiero z akcją filmu i dochodzeniem detektywów dacie radę ułożyć wszystkie elementy kryminalnej układanki.
Film porusza temat przyjaźni- Lasse i Maja uzupełniają się i jedynie poprzez wspólne działanie mogą osiągnąć sukces.
Zaufanie - komisarz często potrzebuje ich pomocy. To że nasi detektywi są dziećmi, w jego oczach wcale nie ujmuje im to talentu w rozwiązywaniu zagadek.
W wersji kinowej pojawia się wątek pierwszego zauroczenia. Miłość według bohaterów nie zna granic, chociaż czasem utrudnia realną ocenę sytuacji (Lasse doznaje częściowego miłosnego zaćmienia).
Jest tu akcja i emocje. Film jest kąskiem dla fanów książki. Nie grozi Wam żadna niestrawność, gdyż obraz Valleby, który tu widzimy, zachowanie postaci i wartości przez nie reprezentowane są tu wiernie zachowane.
Kto nie poznał jeszcze tej dwójki koniecznie musi sięgnąć po książki z serii: Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai autorstwa Martina Widmarka i Heleny Willis.
Katarzyna Borkowska