Ekologia to temat ostatnio bardzo modny i podejmowany w najróżniejszy sposób i w różnej formie. Często niestety za ekologią poza samą nazwą niewiele się kryje i jest ona jedynie chęcią wpasowania się w modne trendy.
Dla mnie jednak tematy związane z szeroko rozumianym środowiskiem naturalnym są bliskie i głęboko wierzę, że powinniśmy je podejmować jak najczęściej, zwłaszcza w obecności dzieci. Nie jestem zwariowanym ekologiem, który przykuwa się łańcuchem do drzewa, ale mam świadomość faktu, że globalne problemy związane z kończącymi się zasobami wody pitnej i surowców kopalnych to problem, który spotka prawdopodobnie już nas, a z całą pewnością nasze dzieci.
Dlatego chętnie "Przełączyłam się na ekologię", najnowszy program edukacyjno-przyrodniczy proponowany przez Cinema Park. Program przygotowany jest z myślą o dzieciach powyżej 9 lat i w przystępny sposób przedstawia problemy z zakresu globalnego ocieplenia, alternatywnych źródeł energii, segregacji odpadów, naturalnej równowagi w przyrodzie. I robi to naprawdę świetnie. Dzięki salom, które dodatkowo wzmagają efekt, kilku krótkich, różnych w charakterze i tematyce filmów (jest tu sala 3D, sala ruchu z ruchomymi fotelami i sala interaktywna, w której zagramy w grę ekologiczną) przekaz zyskuje na atrakcyjności.
W kinie byłam z 9-letnią córką, której i treść i forma bardzo się podobały. Dużo zapamiętała i zrozumiała, a co najważniejsze, zaraz po wyjściu z Cinema Parku wymieniła kilka prostych sposobów, dzięki którym i ona może zrobić coś dla naszej planety.
I tutaj dygresja dydaktyczna, której w tym temacie nie mogę sobie odmówić. To od nas, rodziców zależy, czy nasze dzieci będą uwrażliwione na problemy naszej planety. Pomyślmy o tym dziś, bo w nie tak znowu odległej przyszłości, to one zmagać się będą z globalnym przeludnieniem, gwałtownymi zmianami klimatu i postępującą degradacją środowiska.
Dowodem na to, jaką siłę już dziś ma świadomy ekologicznie kilkulatek przytoczę tu historię, która wydarzyła się nie tak dawno temu. Moja kilkuletnia wówczas córka spędzała wakacje z dziadkami i gdy zobaczyła jak ukochany dziadek, osoba zwykle mądra i rozsądna, chłodzi gorącą herbatę pod zimnym strumieniem w umywalce, była głęboko oburzona tak bezmyślnym marnowaniem wody. Dziadek dostał zasłużoną reprymendę od wnuczki, a ona sama długo nie mogą pojąć, jak to w ogóle było możliwe.
Stąd wniosek - uczmy dzieci, żeby one mogły uczyć innych. A żeby uczyć mądrze i ciekawie zaproponujmy nauczycielom w szkole, aby dzieci poszły na seans "Przełącz się na ekologię" z całą klasą, a jeśli to niemożliwe, to idźmy z nimi sami. Gwarantuję, że rodzice również dowiedzą się ciekawych rzeczy. Dla mnie fascynujący był film o ekologicznej szkole w Stanach Zjednoczonych, przepaść w porównaniu z naszą państwową podstawówką. Ten fragment powinni obejrzeć obowiązkowo nauczyciele, żeby zobaczyć ile potencjału drzemie w ich uczniach. A łatwiej jest kształtować postawy dzieci niż dorosłych...
Sylwia B.