Nie lubię filmów fantastycznych, nie lubię słodkich bajek, które zawsze dobrze się kończą. ”Zimowa opowieść” zaprzecza mojemu gustowi filmowemu. Ten film to pomieszanie gatunków. Odnajdziemy elementy fantasy, tragiczną miłość, baśniowe krajobrazy, melancholijną muzykę.
Mimo, że są momenty, kiedy film się całkowicie rozłazi i nie wiadomo o czym, dokąd historia prowadzi to mój zachwyt jest niewymuszony. Coś w tym filmie mnie ujmuje, może to rozważania o sensie życia.
Colin Farrell gra głównego bohatera Petera– złodziejaszka z Nowego Jorku. Przystojny sierota poznaje piękną, ale umierającą Beverly (Jessica Brown Findlay). Zakochani uciekają razem przed szefem Petera w tej roli Russell Crowe. Ucieczka nie jest zwykłą ucieczką, bo pomaga im w tym latający biały koń. Peterowi nie udaje się uratować dziewczyny. W chwili kiedy umiera on przenosi się w czasie do 2014 roku. Ma podarować swoją dotychczasową nieśmiertelność - życie rudowłosej dziewczynce chorej na raka. To jest cud, na który od początku czekamy.
„Zimowa opowieść” to historia walki dobra ze złem. W zabawnej drugoplanowej roli sam Will Smith jako Lucyfer. Znajdziemy jeszcze dwie ciekawe role Jennifer Connelly i legendarnej Evy Marie Saint. Polecam nie tylko w zimowe wieczory.
Mama Kasia
Komentarze
Ja w takim razie polecę książkę, która jest o wiele bardziej magiczna i złożona i zdecydowanie nadaje się na długie już wiosenne wieczory na szczęście. :)
dodany: 2014-03-15 22:57:35, przez: Sophie