Chciałabym wszystkich małych i dużych miłośników astronomii zaprosić do odwiedzenia Torunia.
W mieście Kopernika znajduje się bowiem jedno z najnowocześniejszych planetariów w Polsce, zaś w oddalonych od Torunia Piwnicach mieści się Obserwatorium Astronomiczne przy Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Oba miejsca warto zobaczyć!
My rozpoczęliśmy astronomiczną wędrówkę od zwiedzenia obserwatorium w Piwnicach, które w czasie wakacji było udostępniane turystom indywidualnym w środy i soboty po wcześniejszej rezerwacji telefonicznej. Warto tu przyjechać, by najpierw z daleka, a potem z bliska podziwiać radioteleskop, największy w Polsce, którego średnica czaszy wynosi 32 metry. By podziwiać ów unikatowy obiekt udaliśmy się w okolice Torunia na godzinę 13-tą. Oprócz nas znalazło się jeszcze kilka rodzin. Po wykupieniu biletów (bezpłatne wejście dla dzieci do 7-ego roku życia) rozpoczęliśmy zwiedzanie obserwatorium. Oprowadzał nas jeden z jego pracowników, który w bardzo przystępny sposób dzielił się swą wiedzą. Cieszyłam się, że miał na uwadze dzieci i trudne fakty przedstawiał w sposób często obrazowy czy przytaczając możliwe do wykonania czy wyobrażenia sobie eksperymenty.
Obserwatorium mieści się w liczącym sobie ponad 60 lat parku i dzieli się na dwie części: z teleskopami optycznymi i radioteleskopami. W takiej też kolejności je zwiedzaliśmy. Najpierw zobaczyliśmy najstarszy, bo pracujący tutaj od ponad 60 lat, teleskop astronomiczny, który zapoczątkował owo obserwatorium. Tu usłyszeliśmy o tym, co nam daje obserwacja gwiazd i jakie dane możemy poprzez takie obserwacje uzyskać. Niebywałą atrakcją był dla moich pociech widok rozsuwającej się do obserwacji czaszy teleskopu, a także w sąsiednim pawilonie pokaz plam na Słońcu.
Ogromne wrażenie zrobił na nas wszystkich, i dużych i małych, widok ogromnego radioteleskopu – dumy Piwnic. Dopiero stojąc po jego czaszą można było zdać sobie sprawę z jego gigantycznego rozmiaru. Teleskop akurat nie pracował, więc mieliśmy okazję zajrzeć nawet do sterowni radioteleskopu.
Ciekawostką, która zapewne przypadnie do gustu wszystkim małym i dużym miłośnikom astronomii jest zlokalizowany na terenie parku zminiaturyzowany model Układu Słonecznego, którego części rozmieszczone są w takiej skali, w jakiej występują w rzeczywistości. Dopiero tu uzmysłowiłam sobie ogrom kosmosu. Ostatnią z planet znaleźliśmy dopiero przy bramie prowadzącej do radioteleskopu. Niesamowite!
Z Piwnic udaliśmy się do toruńskiego Planetarium, by wziąć udział w jednej z wielu organizowanych tutaj projekcji zatytułowanej ,,Makrokosmos''. Zasiedliśmy w wygodnych fotelach i obserwowaliśmy seans wyświetlany na czaszy kopuły. Spektakl, trwający około 45 minut, był bardzo ciekawy i raczej dla dzieci zrozumiały. Warta zobaczenia jest przy okazji wystawa w budynku Planetarium, którą można było obejrzeć oczekując na seans (meteoryty, makieta lądowania na Księżycu, makiety planet, itp.).
Dodatkową atrakcją toruńskiego Planetarium są interaktywne wystawy. My wybraliśmy ,,Orbitarium''. W sali pod sufitem podwieszony był model sondy Cassini, a wokół na kilku stanowiskach można było w wyznaczonym czasie (45 minut!) poeksperymentować nieco, by dowiedzieć się, ile waży kilogramowy odważnik na różnych planetach, jak powstaje tornado, jak rozchodzą się fale dźwiękowe, ile waży nasze ciało na Ziemi a ile na innych ciałach niebieskich, jak ciśnienie atmosferyczne wpływa na znajdujące się w przestrzeni kosmicznej obiekty.
Wszystko objaśniane było na stanowiskach, które można było odwiedzać w dowolnej kolejności. Najważniejszą sprawą była możliwość empirycznego sprawdzenia, czemu dane zjawiska mają miejsce. Wspaniałe miejsce dla małych eksperymentatorów!
Czterolatka biegała od jednego miejsca do drugiego, a najbardziej spodobało jej się tornado, które można było wywołać w wysokim słupie wody naciskając guzik. Starsza pociecha zaś najwięcej czasu spędziła poznając mechanizmy sterowania i budowę sondy Cassini, które testowało się za pomocą różnych przycisków na kilku pulpitach sterowniczych. Pomysł ciekawy, więc wystawę ,,Orbitarium'' możemy wszystkim polecić. Warto zatem wybrać się w to miejsce całą rodziną!
Karina Hanisz