Weekend majowy powinien być już ciepły… ale patrząc za okno… kto wie, jak będzie… Jak zaplanować tegoroczną majówkę z dziećmi? Mam propozycję, która ucieszy zarówno dzieci, jak i rodziców.
Część I. Gratka dla dzieci i fanów plażowania
Rajskie wyspy z lagunami, gorącymi piaskiem i zawsze słoneczne są bardzo daleko, ale nie musimy rezygnować z marzeń. 90 km od granicy jest Tropical Island (www.tropical-islands.de/pl). Czyli miejsce, gdzie przeniesiecie się do egzotycznego świata. A to wszystko w ogromnej hali, gdzie zawsze jest ciepło. Niezależnie od tego, co dzieje się na zewnątrz. Tam zawsze jest 26 stopni, bogata roślinność tropikalnych lasów, egzotyczne ptaki, baseny, zjeżdżalnie, piasek i klub dla dzieci z placem zabaw, gdzie można się wspinać i ganiać w towarzystwie rówieśników. Dorośli mogą skorzystać ze strefy saun i fitness klubu. W Tropical Island możecie też przenocować w poukrywanych w uroczych zakątkach bungalowach lub namiotach. Zjecie również pyszne śniadanie. Na pozostałe restauracje uważajcie. Jest dosyć drogo i nie wszędzie smacznie. To miejsce polecam na dwa dni. To będzie czas pełen atrakcji, gdzie nie potrzebne będą dodatkowe gadżety, zabawki zabierane z domu. Nocującym dorosłym polecam zatyczki do uszu. Szum, który słychać przez całą noc, może naprawdę zmęczyć. Dzieciakom wykończonym po całodziennych gonitwach raczej nie przeszkadza. Dokładnie sprawdźcie, co zawiera Wasz bilet, żebyście nie musieli później dopłacić za dodatkowe atrakcje.
Część II. Berlin dla wszystkich
Z Tropikalnej wyspy bardzo szybko dotrzecie do Berlina. Nowoczesnego, zielonego i bardzo rodzinnego miasta. A tam w zależności od pogody można zrobić naprawdę wiele. Doskonała komunikacja pozwoli Wam zwiedzić jego najbardziej odległe zakątki, a dzieci nie zdążą nawet zacząć narzekać na bolące nogi. Co zrobić w Berlinie z dzieckiem?
W Berlinie znajdziecie muzea, gdzie dotykanie przedmiotów nie jest zabronione, jest wręcz mile widziane. Poza znanym Muzeum Techniki, ja polecam 2 inne:
Muzeum dla dzieci Labirynt, gdzie dzieciaki już od samego wejścia mogą się przebrać, zobaczyć, jak wygląda życie w innych kulturach. Zamieniają się w nauczycieli w dawnych szkołach, mogą zająć się garkuchnią, handlem obwoźnym, wspólnym gotowaniem trochę na niby, budowaniem domów z różnych materiałów. Muzeum Przyrody – gdzie można podziwiać szkielety dinozaurów, wykopaliska, życie zwierząt.
Zmęczeni zwiedzaniem znajdziecie mnóstwo kawiarenek przyjaznych rodzinom, gdzie napełnicie wygłodniałe brzuchy. Polecam Indoor-Spielplatz Pubs (np. Machtmitt Museum) - miejsca, gdzie dzieci mogą się wspinać, szaleć, bawić, a rodzice mogą chwilę odetchnąć przy dobrej kawie.
Jeśli chcecie spojrzeć na Berlin z góry, polecam: wieżę telewizyjną przy Alexanderplatz. Radzę tylko uzbroić się w cierpliwość, ponieważ chętnych jest naprawdę wielu i kolejki są ogromne.
Nawet najmniejsze dzieci z zainteresowaniem na pewno wysłuchają Waszych opowieści o berlińskim murze. Historia nabierze realnych kształtów, gdy staniecie dokładnie w miejscu podziału miasta.
Nie można zapomnieć o pięknych parkach, w których podczas pięknej pogody naprawdę wypoczniecie. Berlin to naprawdę zielone miasto, a parki są tam do użyteczności publicznej, co oznacza, że można w nich siadać na trawie, biesiadować i korzystać ze słońca.
mama Beata