Czy my, dorośli potrafimy poradzić sobie z lękiem? Czy to jest takie proste, jak nam się wydaje? Pstryk palcami i po strachu? Nie?
Dlaczego w takim razie denerwujemy się, gdy nasze dziecko odczuwa niepokój, boi się, płacze? Musimy mu pomóc oswoić ten stan, nauczyć je, wytłumaczyć, że to normalny, ludzki odruch, że wszyscy czegoś się obawiamy!
Mnóstwo dzieci płacze słysząc hałas. Moja najmłodsza córeczka ucieka z przerażeniem w oczach, kiedy mąż włącza wiertarkę. Nie boi się natomiast odkurzacza, a kiedy byłą malutka zasypiała, gdy tylko zabieraliśmy się za sprzątanie podłogi. Ostatnio odkryłam, że nie lubi dźwięku suszarki do włosów, bała się do mnie zbliżyć, kiedy ją uruchomiłam. Na szczęście pokazałam jej, że można to wyłączyć, spokojnie tłumaczyłam, do czego używam tego urządzenia, pokazałam pstryczek. Najważniejsze, to nie śmiać się z dziecka, nie wyszydzać, nie krzyczeć, starać się być spokojnym, nie mówić: „Nie bądź babą!”, jeśli dotyczy to na przykład synka.
Trzeba wykazać się cierpliwością, wytłumaczyć dziecku, skąd bierze się hałas, do czego służą poszczególne urządzenia i jak nam pomagają każdego dnia, w codziennym życiu. Zawsze jednak, kiedy nasz szkrab płacze i jest wystraszony trzeba go przytulić, by poczuł się bezpiecznie, by wiedział, że może na nas polegać, że może nam ufać.
Dziwne wydaje mi się natomiast to, że moje dziecko lubi dźwięk robota kuchennego, bardzo chce pomagać przy miksowaniu ciasta, próbuje sama trzymać urządzenie, ale oczywiście nie pozwalam jej tego robić. Miksera naprawdę się nie boi, wie, do czego go używamy, że pomaga szybciej wymieszać składniki. Rozumie to doskonale.
Jeżeli chodzi o nieznajomych to od jakiegoś miesiąca mamy z tym problem. Bardzo się ich boi, jeśli jesteśmy na podwórku chowa się w swoim cieplutkim śpiworku i zakrywa twarzyczkę rączkami. Wstydzi się obcych. Nie trwa to jednak zbyt długo i szybko mija, ponieważ nie robię niczego na siłę, nie zmuszam jej do rozmowy, a jeżeli wiem, że przyjdzie do nas ktoś, kogo nie zna opowiadam jej o tym wcześniej, staram się ją oswoić z obecnością nowej osoby.
Dzieci mogą się bać ciemności, podobno u trzylatków ten lęk jest najsilniejszy, najbardziej odczuwalny, najczęściej się ujawnia. Warto wtedy włączyć chociażby małą nocną lampeczkę, by wygnać potwory spod łóżka. Nigdy nie zostawiajmy naszego malucha myśląc, że sam się uspokoi, że wypłacze się i zaśnie. Trzeba o tym ze swoim szkrabem porozmawiać, dowiedzieć się, jaki jest powód strachu.
Można przed zaśnięciem dokładnie przeszukać pokój, nie śmiać się jednak z dziecka. Najlepiej byłoby opowiedzieć jakąś bajeczkę, której bohaterem będzie ktoś z podobnymi problemami. To, jak i dobre zakończenie oraz świetny pomysł, jak pozbyć się lęku okażą się na pewno wspaniałym rozwiązaniem. Można się też wesprzeć opowiadaniem z książeczki, na przykład znaleźć tytuł o ulubionym bohaterze dziecka, który również boi się ciemności i śpi z latarką! Sposobów jest wiele, wszystko zależy od naszej kreatywności, w końcu to my najlepiej znamy naszego brzdąca i na pewno znajdziemy sposób, który zadziała właśnie na niego, który pomoże naszemu dziecku wyzbyć się lęku i oswoić strach. Może za jakiś czas będziemy mogli razem się śmiać z tych niepewności i obaw?
mama Ania