W naszym domu zawsze przed Świętami (czy to Boże Narodzenie czy Wielkanoc) praca wre i nie chodzi mi tu bynajmniej o jakieś domowe porządki (choć to, niestety, też nas w końcu dopada!), ale o nasze przygotowania twórcze.
Własne kartki z życzeniami, wizytówki na prezenty, papier do pakowania, dekoracje i ozdoby choinkowe. Sami tworzymy tak dużo, jak tylko nam się uda, a przy tym czytamy, czytamy, czytamy...
W tym roku oczywiście nie będzie inaczej. Zwłaszcza, że moi dwaj synowie już teraz złapali zapalenie oskrzeli – jakby świadomi, że chodząc do przedszkola może ich w domu coś ominąć, a tak – od rana do wieczora z mamą, która na pewno wypełni czymś ciekawym ten przedświąteczny czas. No, i wypełnia...
Przygotowania rozpoczęliśmy jakiś tydzień przed Mikołajkami od uzupełnienia naszej biblioteczki. Pojawiły się w niej pozycje o tematyce świątecznej – książki do poczytania, pomysły do wykonania, kolorowanki i różnego rodzaju zimowe zadania edukacyjne. Chłopcy zajęli się kredkami, a mama w tym czasie szukała inspiracji. Tuż przed Mikołajkami, gdy już dokładnie wiedziałam czego chcę, odwiedziłam stoisko papiernicze, by dokupić materiały filcowe, gumowe, wstążeczki, brokaty i inne takie. Mogliśmy zaczynać!
Na dobry początek wykonaliśmy łańcuch z kolorowych pasków papieru. Niby nic oryginalnego (pamiętam, że robiło się taki już wtedy, gdy chodziłam do przedszkola, czyli dawno, dawno temu...), ale bez niego nie wyobrażam już sobie naszej choinki. Łańcuch, który może nie jest zbyt długi, ale po połączeniu z ubiegłorocznym będzie już imponujący!
Później zrobiliśmy proste bombki. Jedne z papieru, inne z papieru i folii. Zacznę może od tych pierwszych. Do ich wykonania wystarczą 4 koła wycięte z brystolu (dwa jednego koloru, dwa – innego). Na kołach z jednej strony malujemy jakiś świąteczny motyw. Najczęściej jest to śnieżynka, bo jak na wiek i idące za nim umiejętności mych synów, to i tak dość karkołomne zadanie – wystarczy zerknąć na zdjęcia, by się o tym przekonać. Namalowane farbą lub klejem brokatowym wzory pozostawiamy do wyschnięcia. Następnie składamy wszystkie koła na pół. Do jednego pośrodku (od spodu naturalnie) taśmą klejącą przymocowujemy włóczkę, sznurek lub wstążeczkę do zawieszania. Dwa (tego samego koloru) smarujemy klejem na spodzie i łączymy z innymi na zasadzie jedno np. czerwone półkole z jednym białym, później to białe z drugim czerwonym, drugie czerwone z drugim białym i tak dalej, aż bombka nam się zamknie. Gotowe!
Bombki papierowo-foliowe są łatwiejsze w wykonaniu. Wystarczy papier śniadaniowy (dla urozmaicenia możemy użyć podobnego kolorowego lub pomalować go farbami), kwadratowa przezroczysta folia, brokat lub klej brokatowy, sznureczek i wstążeczka. Papier śniadaniowy zgniatamy w kulkę – to ulubione zadanie dzieciaków. Folię po wewnętrznej stronie smarujemy klejem brokatowym, pozostawiamy do wyschnięcia i pakujemy w nią kulkę. Związujemy sznureczkiem do zawieszenia i ozdabiamy wstążeczką. Brokat pięknie się mieni odbijając światełka różnokolorowych choinkowych lampek.
W planach mamy jeszcze świąteczne aniołki, choinki, gwiazdeczki, paluszkowe i ziemniaczane stempelki do papieru oraz wizytówek i wiele, wiele innych. Tyle pracy przed nami, a Święta już tuż, tuż...
mama Mał-Gośka
Blog autorki: czytajki.blogspot.com