Warszawa

Na dziadków zawsze można liczyć!

Na dziadków zawsze można liczyć!

Ciężko łączyć życie zawodowe z wychowywaniem pociech. Na szczęście niezastąpionym wsparciem są dziadkowie, którzy zawsze znajdą chwilę czasu dla ukochanych wnucząt.

 

Mam na imię Paulina i jestem 24-letnią mamusią dwudziestomiesięcznego Filipa. Nie pracuję, w związku z czym dużo czasu spędzam ze swoim synkiem. Filipek jest cudownym chłopczykiem, bardzo ładnie się rozwija i poznaje świat. Mimo to, że moim codziennym zadaniem jest wychowywanie dziecka, mnóstwo czasu Filip spędza ze swoimi dziadkami. Ich relacje są czasem wręcz zaskakujące.


Mój syn jest wnukiem dwóch babć, jednego dziadka oraz prawnukiem jednej babci. Do tej ostatniej, jak na tak małego chłopczyka, jest bardzo przywiązany. Prababcia to najukochańsza z babć i niewyobrażalnie bliska mu osoba, dlatego pragnę skupić się teraz właśnie na niej.


Prababcia Alfreda ma 75 lat. Mimo wieku jest pełna życia i aktywna, pewnie dlatego Filip tak ją uwielbia. Od chwili kiedy się zobaczą na jego małej buźce pojawia się uśmiech i zadowolenie. Wtedy również i ja jestem szczęśliwa. Filip wraz ze swoją prababcią najwięcej czasu poświęcają na taniec oraz śpiew.

 

Dzięki tym zabawom mój synek potrafi nucić, zna już mnóstwo piosenek, również tych które przypominają mi o moim dzieciństwie. Ma już nawet swoje ulubione. Ta zabawa nigdy mu się nie nudzi.

 

Zawsze po wyczerpujących tańcach jest czas na chwile odpoczynku podczas godzinnego spacerku. Oboje ubierają się i idą koło bloku, by trochę odetchnąć oraz zaczerpnąć świeżego powietrza. Nie ma znaczenia, czy jest zima, wiosna czy lato. Odkąd Filip skończył pierwszy miesiąc życia spacer stał się jedną z najważniejszych części dnia.

 

Co więcej, mój synek uwielbia malować. Prababcia kocha poświęcać mu uwagę, kiedy próbuje małą rączką zapisać kartkę kolorowymi kredkami. Wtedy bawią się w "zgadywankę". Babcia rysuje obrazek, np. pieska, a Filip zgaduje.


To tylko kilka przykładów spędzania czasu prababci ze swoim wnukiem. Uważam, że moja babcia jest osobą, która powinna uczestniczyć w jego wychowaniu i rozwijaniu osobowości. Zawsze doradzi, przytuli, porozmawia, wytłumaczy. Mój synek bierze z niej przykład; pewnie jeszcze nie jest tego świadomy, ale od babci zawsze może wiele się nauczyć.


mama Paulina

 

 

Nasze dzieci to szczęściarze – mają po dwie babcie i dwóch dziadków, ja niestety w ogóle nie znałam swoich dziadków i w ogóle nie wiem jak to jest ich mieć..

 

Dzieci mają z nimi bardzo dobry kontakt. Dziadki (moi teściowie, mieszkają niedaleko nas) bardzo nam pomagają w opiece nad dzieciakami. Obydwoje z mężem pracujemy, więc nie mamy zbyt wiele czasu dla dzieci, wracamy do domu późnym popołudniem. Któryś z dziadków codziennie odbiera młodszą córkę z przedszkola i opiekują się nią do naszego powrotu z pracy. W lecie zawsze idą razem na plac zabaw, gdzie córcia może się wyszaleć do woli, a teraz – zimą, gdy tylko jest śnieg idą na górkę z sankami lub jabłuszkiem. Brzydsze popołudnia spędzają razem w domu, gdzie córcia i syn (który wraca już sam po szkole – i też idzie do dziadków) przyglądają się ich zwykłym obowiązkom domowym, czasem pomagają w prostych pracach, rysują, grają w różne gry, czytają lub oglądają bajki, itp.


Ale najprzyjemniejsze chwile spędzają wnuki z dziadkami latem, w wakacje, gdy wyjeżdżają wspólnie na wieś. Spędzają razem całe dni na świeżym powietrzu i mają dużo czasu na wszystko. Wtedy to syn pomaga dziadkowi w "męskich" zajęciach, przygląda się majsterkowaniu, spawaniu, budowie altanki, pomaga kosić trawniki. A córcia urzęduje z babcią i prababcią, przyglądając się "babskim" zajęciom, m.in. gotowaniu, doglądaniu ogrodu, plewieniu, uprawie i zbiorowi warzyw i owoców. Uczą się od nich różnych prac wiejskich, których w mieście by nigdy nie poznali.


Są to piękne, niezapomniane chwile, które miło wszyscy wspominają. A rodzice – mogą spokojnie pracować wtedy w mieście, nie martwiąc się co zrobić z dziećmi.

 

Serdecznie dziękuję naszym kochanym Dziadkom za ich nieustającą pomoc w opiece nad naszymi pociechami!!

 

mama Emilia
 


 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem rodzica

Warto zobaczyć