Bardzo rzadko są trafionym pomysłem, zwłaszcza jeśli kupujący kieruje się własnym gustem a nie preferencjami zapachowymi osoby, której chce je podarować. I tak - w najlepszej opcji wylądują w rękach innej osoby jeśli obdarowany zechce go „pchnąć dalej”. W najgorszym scenariuszu będą służyły jako odświeżacz do pokoju czy toalety.

Mężczyzna kupujący takie prezenty swojej żonie zdecydowanie może jej się srogo narazić. Mimo dobrych intencji wybranka serca kobieta zawsze nadinterpretuje sobie takie upominki myśląc „ czy według niego wyglądam staro?”.  Ze środkami higieny jest jeszcze gorzej, bo to także zbyt silna sugestia. Lepiej więc nie prowokować złej atmosfery w Święta ;)

Święta kojarzą się z pięknie opakowanymi prezentami leżącymi pod choinką. Koperta więc średnio się wpisuje w tą tradycję. Podarowanie upominku pieniężnego nie ma w sobie absolutnie nic ze świątecznej magii.

Jest dobrym podarunkiem na wesele czy imieniny, jednak w kontekście Świąt Bożego Narodzenia taki podarek średnio wpisuje się w tradycję... nie wspominając o dobrych obyczajach i odrobinie taktu.

Według  przesądu obuwie kupione ukochanej osobie jako prezent wróży koniec związku. Według niego bowiem ukochana osoba w nich od nas...odejdzie! Lepiej więc dmuchać na zimne ;)

Myśl z męskiego punktu widzenia jest taka „ chcę ułatwić żonie domowe obowiązki”. Kobieta zaś dostając jako prezent mop czy odkurzacz myśli „czy on sugeruje, że za mało sprzątam?!”. Komplet noży zaś choć jest upominkiem praktycznym to jednak mało urokliwym... i po prostu źle się kojarzy. Suma sumarum to zdecydowanie mało romantyczne podarki. Panowie – dobra rada, wystrzegajcie się ich jak ognia!

Ludzie dzielą się na tych, którzy zawsze lubią je dostawać w świątecznej paczce i na tych, którzy dostając je od bliskich rok rocznie reagują na ich widok wręcz alergicznie. To jeden z tych prezentów pod hasłem „przyda się”. Jeśli są naprawdę ciepłe niczym zimowe bamboszki i w klimacie świątecznym na wesoło np. z dzwoneczkami na kostce czy w kształcie głowy renifera czy Mikołaja jest nawet zabawnie. Jednak czarne bawełniane skarpetki wieją po prostu nudą!

Niezależenie czy podaruje go mąż zonie czy żona mężowi przesłanie jest czytelne „on/ona uważa mnie za osobę nieatrakcyjną”. Taki pomysł więc jest dość słaby i zbyt sugestywny. Chyba,... że druga strona wyraźnie sobie takiego prezentu zażyczyła. Wtedy jak najbardziej TAK!

Mężczyźni kupując taki upominek ukochanej kobiecie kierują się albo sercem, albo...własną fantazją! A ta często ich ponosi ;) jakby tego było często nie znają do końca rozmiaru swej wybranki. Efekt końcowy bywa więc nierzadko totalną katastrofą!

Tu jest podobnie jak z ubraniami. Jeśli ktoś ma chęci kupna komuś pidżamy nie znając do końca gustu osoby, a dokonując zakupu pod pretekstem „żeby była ciepła i wygodna” często nie jest to trafiony prezent. Egzemplarze przywodzące na myśl modę „szpitalną”chyba każdy z nas zaliczył. O zgrozo!