Największy udział w rynku pożyczek pozabankowych w Polsce niezmiennie mają pożyczki z krótkim terminem spłaty (przeważnie 30 dni). Nie oznacza to jednak, że klienci firm pozabankowych nie mogą skorzystać z dłuższych opcji, takich jak chociażby pożyczki na 60 dni lub nawet dłużej.
Pożyczki na 60 dni to produkt finansowy udzielany na prawie tych samych zasadach co pożyczki trzydziestodniowe. Wniosek i proces weryfikacji przed otrzymaniem decyzji o przyznaniu lub nieprzyznaniu środków są tożsame. Jedyna różnica dotyczy kosztów, formy spłaty i czasu, jaki klient ma na nią.
W przypadku szybkich pożyczek online przyznawanych na niedługi czas pożyczkodawcy stosują zazwyczaj mechanizm tzw. jednorazowej płatności.
Oznacza to, że klient reguluje swoje zadłużenie konkretnego dnia określonego w umowie o pożyczkowej i spłaca je w jednej racie. Jeśli termin wynosi standardowe 30 dni, rzeczywiście trudno oczekiwać od pożyczkobiorcy, żeby oddawał dług w kilku podejściach. Wtedy samo pożyczanie w zasadzie mijałoby się z celem – w trudnej sytuacji, kiedy nie dysponujemy akurat własnymi środkami, trudno przecież zorganizować je w ciągu zaledwie kilku dni.
Rozwiązaniem dla osób, które potrzebują na spłatę zadłużenia nieco więcej czasu, mogą okazać się właśnie pożyczki na 60 dni. Jednak w razie wątpliwości, że rzeczywiście będziemy w stanie oddać określoną kwotę „na raz”, kolejną opcją jest skorzystanie z oferty pożyczki na raty i spłacanie jej przez dłuższy czas, w transzach.
Kiedy przyjrzymy się temu, który wariant wybierają Polacy, szybko okaże się, że zdecydowanie częściej zaciągają zobowiązania z 30-dniowym terminem spłaty. Może to po części wynikać z faktu, że właśnie tego rodzaju pożyczki udzielają praktycznie wszystkie firmy pozabankowe obecne na https://7pozyczki.pl. Pożyczki na 60 dni oferuje stosunkowo niewiele z nich. Być może dzieje się tak ze względu na koszty. W końcu im dłuższy termin zobowiązania, tym jest ono droższe.
Pożyczki długoterminowe generują dla firm pozabankowych koszty związane z obsługą zadłużenia. Z punktu widzenia pożyczkodawcy wiążą się też z większym ryzykiem związanym z nagłą utratą zdolności regulowania zadłużenia przez pożyczkobiorcę (więcej czasu na spłatę to wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzenia losowego, które może mieć na nią wpływ). Oczywiście, w przypadku pożyczki na 60 dni jest ono nieporównywalnie mniejsze niż wtedy, gdy chodzi o pożyczki ratalne, ale firmy i tak wolą przenieść je na klienta i po prostu podnieść stawkę prowizji za udzielenie zobowiązania, a tym samym całą rzeczywistą roczną stopę oprocentowania (znaną jako RRSO).
Ale jest też druga strona medalu: decydując się wzięcie pożyczki na raty, będziemy spłacać mniejsze kwoty w określonych z góry terminach. Może to bardzo ułatwić planowanie wydatków i całego budżetu domowego. Niektórym bardziej to odpowiada i są gotowi zapłacić nieco więcej za taką możliwość.
Materiał sponsorowany