Pogoda coraz bardziej zachęca do wyjścia na zewnątrz. Słońce za oknem kusi, a kwarantanna staje się bardziej dokuczliwa. Szczególnie dla osób, które nie mieszkają w domu z ogrodem. Chętnie spędzalibyśmy wiosenne dni spacerując lub opalając się w parkach i na bulwarach.
Ważne jednak jest, by mimo wszystko pozostać w domach i przestrzegać zakazów dotyczących przebywania na terenach zielonych.
Dlaczego nie można się opalać lub siedzieć w parku?
Miliony kluczowych pracowników - oczywiście personel medyczny, ale także farmaceuci, pracownicy opieki oraz pracownicy supermarketów i dostawcy - ryzykują zdrowiem i życiem w walce z koronawirusem.
Dla reszty z nas przekaz jest jasny - pozostanie w domu to najlepszy sposób na poradzenie sobie z sytuacją. Dystans społeczny jest kluczem do spłaszczenia krzywej zarażeń. Eksperci przedstawiają rozprzestrzenianie się wirusa w odniesieniu do ilości osób, które jedna osoba może zarazić. Celem blokady jest zmniejszenie tej wartości poniżej 1, co oznacza, że jedna osoba zaraża mniej niż jedną inną osobę, a ogólna liczba przypadków spada.
Zmaganie to jest szczególnie trudne dla osób bez ogrodów, balkonów i przestrzeni, w których mogą zażyć trochę słońca. Można jednak pomyśleć o opalaniu w kategorii luksusu. Takiego samego, jakim byłoby obecnie pójście do kina, kawiarni, czy teatru.
Niektórzy pytają, dlaczego można wyjść do supermarketu, ale nie można siedzieć i opalać się na zewnątrz. Rządowe wytyczne mówią, że powinniśmy chodzić do sklepów tylko po niezbędne artykuły - na przykład żywność oraz produkty, które utrzymają nas i nasze domy w czystości i bezpieczeństwie.
Innym problemem związanym z przebywaniem w parku, nawet gdy dystans społeczny jest zachowany, jest to, że „daje się przykład” innym. Jeśli jedna wypoczywa na zewnątrz, zachęca inne osoby do podobnego zachowania. W tłumie dystans społeczny staje się trudniejszy. A im dłużej ludzie przebywają obok siebie, tym większa szansa na kontakt. Nieistotne wycieczki na zewnątrz zwiększają prawdopodobieństwo rozprzestrzeniania się wirusa między gospodarstwami domowymi i kontynuacji pandemii.
Osoby łamiące te zasady zwiększają rozprzestrzenianie się wirusa, szkodzą społeczności i jeszcze bardziej narażają służby działające na pierwszej linii frontu. Prosimy więc – zostań w domu.
A jeśli nadal masz ochotę opalać się w miejscu publicznym w weekend czy w święta, warto pamiętać: nie jesteśmy więzieni w naszych domach, tylko jesteśmy w nich bezpieczni.