Na pewno nie raz zadawaliście sobie pytanie „Jak ja mam do niej/niego mówić?”, kiedy Wasza pociecha nie słuchała tego co do niej mówicie, nie reagowała na słowa, zachowywała się nagannie czy kaprysiła. Wielu rodziców po prostu w sytuacjach podbramkowych traci nadzieję, w wraz z nią swój autorytet w oczach dziecka, co sprawia, że nic się nie zmienia. To błędne koło, które często kończy się tym, że rodzic zaczyna podnosić głos, aby wyegzekwować coś na dziecku, a dziecko...zachowuje się jeszcze gorzej płacząc i krzycząc.