Znane powiedzenie głosi „Małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot”. Czasy, kiedy kontrolowanie i wpływ na nasze dziecko przychodziło nam z łatwością kończy się wraz z ukończeniem szkoły podstawowej. Wtedy to okres dojrzewania uderza w naszą rodzinę i nagle wszystko się zmienia. Sytuacji nie ułatwia fakt, iż nawet profesjonalne poradniki wychowawcze wprowadzają nas w zakłopotanie i przedstawiają nam przeciwstawne porady:

„bądź stanowczy – ale i bądź elastyczny”
„ustal limity – ale i daj większą swobodę”.

Liczne badania wykazały, iż to właśnie spędzanie czasu z nastolatkami, którzy mają skłonności do ryzykownych i niebezpiecznych działań,wpływa negatywnie na zachowanie naszego nastolatka.

Podczas dojrzewania, kiedy wpływ rodziny zmniejsza się na rzecz wpływu rówieśników, musimy zwracać szczególną uwagę na to, kogo wybiera na przyjaciół nasze dziecko. To właśnie te przyjaźnie ujawniają nam wiele informacji o życiu wewnętrznym naszego nastolatka.

Oto 3 główne powody ulegania negatywnym wpływom rówieśników:

1. Niskie poczucie własnej wartości
Niepewni nastolatkowie bardziej pragną akceptacji rówieśników niż przeciętny nastolatek. Brakuje im silnego poczucia swojej tożsamości i właśnie dlatego są bardziej podatne na negatywne wpływy. Najbardziej przyciągają rówieśnicy, którzy wydają się posiadać władzę społeczną i zaufanie grupy. Innymi słowami, taki wątpiący w siebie nastolatek, szuka w rówieśnikach cech, których mu brakuje.

2. Brak pozytywnych dorosłych modeli
Nastolatkowie potrzebują pozytywnego autorytetu, który pomoże im osiągnąć prawidłowy rozwój emocjonalny. Jeśli nie go nie posiadają, zwracają się do swoich rówieśników i to właśnie ich wybierają jako wzór do naśladowania. Często wybór pada na osoby, którym brakuje kręgosłupa moralnego.

3. Słaba relacja z rodzicami
Nastolatkowie naturalnie uciekają od życia rodzinnego wypełnionego konfliktami. Rezultat: im więcej rozłamu w domu, tym większy wpływ rówieśników.

CO ROBIĆ?
Jeżeli nasze dziecko spędza czas w niekorzystnym dla niego środowisku, może to być symptom poważniejszych problemów. Zakazanie kontaktów jest jakąś metodą, może  jednak doprowadzić do jeszcze gorszych relacji z dzieckiem, a jednocześnie umocnienia więzi między nastolatkiem a jego paczką. Zanim zaczniemy wojnę z naszym dzieckiem dotyczącą jego przyjaciół, warto najpierw wypróbować tych porad:

1. Zrób szybki przegląd życia Twojego nastolatka
Czego w nim brakuje? Czy uczestniczy w szkolnych klubach, sporcie? Czy ma wystarczająco miejsc, gdzie może dać upust emocjom? Rozejrzyj się za aktywnościami budującymi zaufanie, które sprawią, że Twoje dziecko będzie w towarzystwie pozytywnie zmotywowanych rówieśników lub dorosłych, którzy są dobrymi mentorami. Zamiast eliminować złe towarzystwo, postaraj się zapewnić mu więcej pozytywnych ludzi.

2. Zdobądź wsparcie dla siebie
Podziel się swoimi obawami ze swoim współmałżonkiem, przyjaciółmi lub innymi rodzicami. Opowiedz o swoich obawach, wymień pomysłami i radami. Szczególnie pomocni są rodzice, którzy okres dojrzewania swoich pociech mają już za sobą. Rozmowa z osobami, które rozumieją z czym się zmagasz nie tylko podnosi na duchu, ale również może poprowadzić cię w dobrym kierunku.

3. Zachowaj dobry kontakt z dzieckiem
Niedawne badania wykazały, że młodzież, która ma dobry kontakt z rodzicami, jest aż o 60% mniej podatna na przestępczą działalność. Dlatego niezwykle ważne jest, aby zachować dobry kontakt z dzieckiem, spędzać z nim czas, a przede wszystkim słuchać go. Zapamiętaj, słuchanie tego, co ma nam do powiedzenia nasze dziecko jest znacznie bardziej efektywne niż wyrażanie niechcianej porady czy krytyki.

Nastolatkowie, tak jak większość z nas, uczy się trudnych lekcji życia.
Potrzebują więcej czasu, aby rozpoznać dobrego, wartościowego przyjaciela od złego. Podczas tego zmagania, zazwyczaj dziecko nie korzysta z proroczych słów rodziców. Musimy dać im możliwość do popełniania własnych błędów, pamiętając przy tym, by oferować wsparcie  i zrozumienie. Dopiero wtedy Twój nastolatek zwróci się do Ciebie byś  podniósł go na duchu, kiedy poczuje się bezbronny.