Maleńka dziewczynka i wielki kot to niezwykły obrazek. Dysproporcja, która się dopełnia i zapowiada, że nas czeka coś niezwykłego. Autorka nie każe długo czekać, bo oto kot chce pożreć dziewczynkę! Może gdyby to był wilk, nasze zdziwienie byłoby mniejsze, ale z pewnością groza sytuacji większa. Tymczasem zachowanie kota zaskakuje…
Bohaterka nie boi się, choć powinna, lecz gdzieś głęboko ona i on pamiętają czasy, gdy koty były mruczącymi towarzyszami ludzi.
Zawiera z nim układ - w zamian za oszczędzenie życia, znajdzie mu inną przekąskę.
Droga, którą razem przebędą zbliży ich do siebie na tyle, by kot przyznał się, że to on właśnie jest odpowiedzialny za pożarcie świata, a ona nie przestała w niego wierzyć nawet, gdy trafiła do jego żołądka.
Jeśli myślicie, że to ponury koniec historii, jesteście w błędzie. Przecież baśnie dobrze się kończą, a przykład Pinokia potwierdza, że w naprawdę wielkim stworzeniu może się mieścić potężny kawał świata.
Posłuchajcie i przekonajcie się sami!