Warszawa

Sięgajmy po marzenia!

Święta to idealny czas na marzenia


Grudzień to dla nas wszystkich niezwykły okres. Rozpoczynają się przygotowania do świąt, towarzyszy nam magiczna atmosfera oczekiwania, połączona z powrotem do wspomnień z czasów naszego dzieciństwa. Mamy wreszcie czas, by choć przez chwilę pobujać w obłokach. To też doskonała okazja do rozmów o marzeniach i planach. Co stało się z naszymi dziecięcymi marzeniami? Czy udało nam się je spełnić, czy je porzuciliśmy? O czym marzymy dzisiaj jako dorośli? I czy nasze dzieci będą miały szansę zrealizować swoje własne marzenia?

 

Wydawnictwo edukacyjne Nowa Era postanowiło dowiedzieć się o marzeniach więcej i zapytało dorosłych Polaków o ich marzenia – te z dzieciństwa i obecne. Inspiracją do przeprowadzenia badania była Wielka księga marzeń - książka z opowiadaniami laureatów 3. edycji konkursu literackiego dla uczniów szkół podstawowych Popisz się talentem, organizowanego przez Nową Erę. W tym roku dzieci pisały o swoich największych marzeniach - jak się okazało nad wyraz świadomych i dojrzałych, a przy tym barwnych i świeżych.

 

 

W badaniu wzięło udział 1200 rodziców z całej Polski. W grupie losowej znaleźli się zarówno mężczyźni, jak i kobiety, mieszkańcy miast, miasteczek i wsi, rodzice jedynaków i wielu dzieci, dwudziestoparolatkowie i osoby w średnim wieku. Czego się dowiedzieliśmy?

 

Dziecięce marzenia towarzyszą nam przez całe życie


W zasadzie żaden z respondentów nie miał kłopotów ze zdefiniowaniem swoich obecnych marzeń ani z przywołaniem tych z czasów dzieciństwa. Być może dlatego, że to, o czym dziś marzą dorośli, nie jest tak bardzo odległe od tego, o czym marzyli jako dzieci.


- Jednym z takich wielkich marzeń z czasów dzieciństwa było zobaczenie całkowitego zaćmienia Słońca. W pamięci bardzo utkwiło mi zaćmienie Słońca z 11 sierpnia 1999 roku - w Polsce było to głębokie zaćmienie częściowe - około 85 % procent średnicy Słońca skryło się za Księżycem. Oglądałem je z podwórka u cioci, zrobiło się ciemno i szaro, to było dla mnie duże przeżycie. Pomyślałem sobie, że mało brakuje, żeby to Słońce całkowicie się zaćmiło i że fajnie byłoby zobaczyć to zjawisko w wersji całkowitej - opowiada Karol Wójcicki, dziś znany dziennikarz naukowy, miłośnik astronomii i ambasador tegorocznej edycji konkursu Popisz się talentem.


Jako dzieci marzyliśmy przede wszystkim o szczęściu rodzinnym


Wyniki badania pokazują, jak olbrzymia była różnorodność i bogactwo świata naszych dziecięcych fantazji. Choć żadna z kategorii marzeń nie dominuje zdecydowanie w zestawieniu, to jednak największa – 12% – grupa respondentów wskazuje, że już jako dzieci najbardziej marzyli o szeroko rozumianym szczęściu rodzinnym. Przykład ten stoi w zgodzie z piramidą potrzeb Maslowa, u której podstaw leży potrzeba bezpieczeństwa.


Niemal równie duży odsetek współczesnych dorosłych – 10% – w dzieciństwie marzył o podróżowaniu, a marzenie to, jak pokazują wyniki innego badania marzeń współczesnych uczniów, zorganizowanego Nową Erę, stało się z czasem jeszcze bardziej popularne wśród naszych dzieci.


Posiadanie zwierzątka i fantazje o romantycznej miłości również znajdują się w czołówce rodzicielskich marzeń z dzieciństwa – obejmują po 9% odpowiedzi – a na podium znajdują się jeszcze pragnienie wykonywania wymarzonego zawodu i posiadanie jakiejś supermocy, np. zdolności telekinezy czy podróży w czasie (po 8% odpowiedzi).


Mniej popularne marzenia z dzieciństwa współczesnych dorosłych to pragnienie osiągnięcia sukcesu sportowego (5%), przeżycia przygody (5%), zachowania lub odzyskania utraconego zdrowia (4%), posiadania przyjaciela lub rodzeństwa oraz spotkania idola (po 3%), a także marzenie o napisaniu własnej książki, powszechnym szczęściu dla świata, zdobyciu nowej – realnej lub fantastycznej – umiejętności (po 2%). Pozostałe odpowiedzi stanowiły jedynie 1% całego zbioru.

 


Nasze marzenia jednak się spełniają!


53% rodziców stwierdziło, że nie udało im się spełnić swojego dziecięcego marzenia. Jednak aż 20% z nich jako przyczynę swojej „porażki” wskazało fakt, że ich marzenie dotyczyło magii, fantastyki i było po prostu niemożliwe do realizacji w rzeczywistym świecie. Szala przechyla się więc na rzecz tych, którzy mówią, że dziecięce marzenia się spełniają. Lecz jeśli tak, to dzięki komu?

 

 

Najważniejsze jest wsparcie rodziny!


Aż 46% rodziców wskazało, że realizację swojego dziecięcego marzenia zawdzięcza wsparciu rodziny. W dążeniu do spełnienia marzeń zdaniem większości rodziców równie ważne są jednak własne starania. Konieczne są odpowiednia postawa i cechy charakteru oraz konsekwencja, upór i determinacja w drodze do celu (38% odpowiedzi). Bardzo ważna jest też odwaga – aż 28% procent dorosłych, których marzenie się spełniło, twierdzi, że stało się tak dzięki śmiałości, by po nie sięgnąć. Rację miała więc jedna z uczennic, która napisała w swojej pracy konkursowej, że „marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia”.

 

- Wyniki badania mówią nam wyraźnie: dajmy dzieciom robić to, czym naprawdę się interesują. Pozwólmy im rozwijać pasje, zainteresowania, a później kiedy nas o to poproszą, wspierajmy ich w realizacji marzeń. Po prostu słuchajmy dzieci. Wspólną cechą dla wszystkich którzy mają pasję jest to, że lubią dzielić się swoją pracą. Rodzice są pierwszą publicznością dla dziecka, więc dajmy im szansę, żeby się wypowiedziały, bo kto wie, może w przyszłości będą opowiadać o swoich pasjach także reszcie świata - komentuje Karol Wójcicki. - Pamiętajmy też jednak o sobie, bo dorośli szczególnie potrzebują wsparcia w realizacji swoich marzeń.  Wspieranie siebie nawzajem, słuchanie i bycie otwartym na różne doświadczenia jest bardzo ważne dla tych, którzy szukają swojej drogi. Słuchanie i uczestniczenie w pasji znajomych może nam bardzo szybko otworzyć oczy na własne fascynacje. Odkrywanie swojej pasji to po prostu ciąg zdarzeń, który umożliwia wejście w nią głębiej - dodaje Wójcicki, który właśnie wrócił z kolejnej obserwacji zorzy polarnej w Norwegii.

 


Co się zmieniło?


Świat, w którym dorastali współcześni dorośli, w porównaniu z obecnym jest nie do poznania. Zmieniło się niemalże wszystko: technologie, jakimi się posługujemy, sposób komunikacji, tryb życia i codzienne aktywności. A co z marzeniami? Czy dzisiejsi uczniowie mają inne marzenia niż ich rodzice kilkanaście lat temu?


Jeżeli mówimy o rzeczach materialnych – oczywiście tak. Współczesna młodzież nie marzy o filmach na kasetach wideo i grach na dyskietkach, lecz o nowej konsoli z dodatkiem virtual reality. Ale jak pokazały badania Nowej Ery, marzenia o zabawkach i sprzęcie stanowią jednak jedynie 3,7% wszystkich marzeń dziecięcych. To, co najważniejsze – czyli pragnienia związane ze szczęściem, zdrowiem, rozwojem i samorealizacją – niezależnie od czasów pozostaje w ścisłej czołówce.


Mniej dzieci marzy dziś o własnym pokoju. Ponieważ w dziecięcą naturę wpisana jest miłość do zwierząt, współcześni uczniowie marzą o własnym pupilu równie mocno, co ich rodzice. Jeszcze bardziej wzrosło znaczenie i tak popularnych podróży (z 10% wśród marzeń dorosłych z lat dzieciństwa do 14,6% wśród dzieci obecnie). Aktualnie  dzieci częściej marzą o upragnionym zawodzie (14,3%), wcześniej takie marzenia były zdecydowanie mniej popularne (8%). Aż 6,1% uczniów jako swoje największe pragnienie wskazuje sukces – można zatem stwierdzić, że młodzi ludzie o wiele poważniej niż dawniej ich rodzice zastanawiają się nad świadomym kształtowaniem własnej ścieżki zawodowej i edukacyjnej.

 


Dziecięce marzenia kształtują ścieżkę do dorosłości


Wszyscy są jednak zgodni, że – niezależnie od tego, czy się spełniły, czy nie – dziecięce marzenia kształtowały ich ścieżkę ku dorosłości. Nie jest przypadkiem, że rodzice tak dobrze pamiętają, o czym śnili czy rozmyślali jako dzieci – jak twierdzi wielu, i dziś miło jest wracać do tych marzeń, bo mają one wiele uroku i ogrzewają ciepłem wspomnień z dzieciństwa.


Dorośli - nie bójmy się sięgać po to, co nas pasjonuje!


-  Dorośli boją się próbować nowych rzeczy, martwiąc się, że coś nie wyjdzie i wystawią się tym samym na krytykę innych. Prawda jest taka, że nie udaje się dopiero wtedy, kiedy nic nie robimy. Dla dorosłych mam taką radę, żeby próbować jak najwięcej, niezależnie od tego czy coś nam się uda, czy nie. Nie bójmy się sięgać po to, co nas pasjonuje - radzi Karol Wójcicki. Przyznaje też, że jako dorosły wciąż marzy o locie w kosmos. - Parę lat temu powiedziałbym, że jest to marzenie ściętej głowy, niemożliwe do zrealizowania. Dzisiaj wiem, że za kilkanaście lat, kiedy jeszcze będę się fizycznie do tego lotu nadawał, prawdopodobnie będą możliwe loty turystyczne. Na pewno jednym z moich marzeń jest choć na chwilę opuścić naszą planetę, nawet jeśli będzie to trwać zaledwie 2 minuty!

 

 

Czy pamiętacie, o czym marzyliście jako dzieci?


Wydawnictwo Nowa Era zachęca wszystkich dorosłych, by wykorzystali zbliżające się święta do rozmów o marzeniach.


- Święta to czas, kiedy zyskujemy chwilę oddechu, możemy oderwać się od codzienności i znowu zacząć marzyć. Wykorzystajmy go, żeby przypomnieć sobie wszystkie niezrealizowane dziecięce marzenia - kto wie, może w nadchodzącym Nowym Roku  przynajmniej jedno z nich uda się wcielić w życie? Porozmawiajmy też o marzeniach z dziećmi, wesprzyjmy je w ich realizacji - nawet jeśli teraz wydają się nam całkiem nieprawdopodobne - zachęca Małgorzata Jankowska z Nowej Ery, która koordynuje organizację konkursu Popisz się talentem.


W realizacji marzeń dziecięcych może pomóc przyszykowany przez Nową Erę Poradnik marzyciela, który krok po kroku pokazuje jak można zrealizować dziecięce marzenie. Można go znaleźć w Wielkiej księdze marzeń lub na stronie internetowej poświęconej konkursowi.

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły książkowe

Warto zobaczyć