Śląsk

Lato na talerzu. 5 pytań o letnie menu malucha. Odpowiada Maria Brzegowy

Lato na talerzu. 5 pytań o letnie menu malucha. Odpowiada Maria Brzegowy

Lato na półmetku. Ale pytań o właściwe odżywania malucha nie ubywa.

 

Maria Brzegowy z Pozytywnego żywienia, specjalista żywienia, dietetyk, członek Polskiego Stowarzyszenia Dietetyków oraz Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu, odpowiada na pytania o letnie przysmaki i ich wpływ na kondycję naszych pociech.

 


CzasDzieci: Woda. Jest najzdrowsza, ale najtrudniej przekonać dzieci do jej picia. Tak więc co, jeśli nie woda? Świeżo wyciskane owoce? Kompoty? Lemoniady? Czym zdrowo gasić pragnienie?


Maria Brzegowy: Woda wcale nie musi być pozbawiona smaku! Sprawdzony sposób? Do karafki wlejmy wodę i dorzućmy kawałki świeżych owoców – ja zwykle wybieram soczyste mango, jagody, maliny oraz kilka listków świeżej mięty albo szałwii jabłkowej. Można też dorzucić plasterki cytryny. Taki napój wkładamy do lodówki na mniej więcej godzinę, aby „przeszły się” smaki. Gwarantuję, że zwykła woda to już nie będzie.


Sporadycznie można również podać maluchom domowy kompot przygotowany z minimalną ilością cukru (a najlepiej bez niego; dla ciekawej słodyczy -  świetnie sprawdzi się dodanie pod koniec gotowania kawałków słodkiej mandarynki), albo owocowe smoothie, czyli koktajl na bazie samych zmiksowanych owoców.


CzasDzieci: Owoce. Sezon w pełni. Maluchy zajadają się malinami, truskawkami, arbuzami. Mogą jeść do woli czy wyznaczać granice?


Maria Brzegowy: Mój trzylatek nikogo o zdanie nie pyta :) Uważam, że maluch sam jest w stanie określić, czy ta jedna garstka malin to już będzie za dużo na jeden raz, czy może sięgnąć po więcej. Jeśli mamy dostęp do „krzaczka”, to moim zdaniem dzieciaki powinny z tego korzystać do woli. Sezon na takie owoce jest krótki i warto się wówczas zdrowo nimi nasycić. Zresztą – któż z nas nie pamięta swoich dziecinnych lat kiedy to do bólu brzucha napychaliśmy się czereśniami? Nie mówię, żeby przekraczać granice, ale jeśli maluch jest zdrowy, to zdecydowanie lepsze będzie najedzenie się owocami niż czekoladą :)

CzasDzieci: Jak upał, to wakacje. Jak wakacje, to lody. Jakiej dziennej porcji słodkości nie przekraczać?


Maria Brzegowy: Przede wszystkim zwróćmy uwagę na warunki w jakich jadamy te lody – jeśli na dworze panuje duży upał, może lepiej odłożyć tę słodycz aż np. wieczorem nieco się ochłodzi. Taki gwałtowny skok temperatur to gotowa angina. Jeśli chodzi o porcję – w przypadku małych dzieci myślę, że w porządku będzie jedna, owocowa gałka, ale też nie codziennie.

 

Wybierajmy lody mleczne, najlepiej te tradycyjne. Unikajmy lodów wodnych, „amerykańskich” i „włoskich” – w większości przypadków to sztuczne wyroby z masą niepotrzebnych dodatków. Jeśli wybieramy się do cukierni na jakiś większy deser – wybierajmy też lody z dodatkiem świeżych owoców albo orzechów. Owoce z puszki czy frużelina to nie jest dobry pomysł dla malucha.


CzasDzieci: Lody czy sorbety. Co jest zdrowsze?


Maria Brzegowy: Moim zdaniem, zarówno jedne jak i drugie mogą być dobre, o ile przygotowane z najlepszych składników. Jeśli bazą tych pierwszych jest prawdziwe mleko albo śmietanka i naturalne dodatki, a sorbety to czyste soki – to świetnie. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie budki i lokale oferują nam to, co najlepsze.


CzasDzieci: Lato to czas wielkiego grillowania. Czy dzieci mogą jeść mięsa, ryby i pieczywo z grilla?


Maria Brzegowy: Kiełbasom oraz gotowym, marynowanym kawałkom mięsa – w przypadku malutkich dzieci - mówię nie. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie pieczona ryba np. pyszny pstrąg z odrobiną masła i natką pietruszki albo szaszłyki z warzyw. Opcjonalnie można pozwolić na niewielką ilość domowo przygotowanego, chudego mięsa. Gotowe, do kupienia w sklepie, to masa niepotrzebnych, niezdrowych dodatków – nie tylko dla dzieci. Pamiętajmy też, że oprócz tego co kładziemy na grilla, równie ważne jest to w jaki sposób to przygotowujemy. Grillujemy na specjalnych tackach, wybieramy specjalnie przygotowane do tego celu drewno i oczywiście przestrzegamy czasu grillowania.


Pięknie dziękuję za garść cennych porad.
Z Marią Brzegowy rozmawiała Anna Hacuś – Krawczyk 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć