Śląsk

Wtórne utonięcie. To trzeba wiedzieć!

Wtórne utonięcie. To trzeba wiedzieć!

O wtórnym utonięciu mówi się coraz więcej i coraz głośniej. To bardzo dobrze – przekonuje Sławomir Dębski, prezes zagłębiowskiego WOPRu. Rodzice powinni wiedzieć, że niepozorne zachłyśnięcie się wodą w czasie zabawy w morzu czy na basenie może mieć poważne konsekwencje. Co to oznacza w praktyce?


O wtórnym utonięciu rozmawiamy z prezesem WOPR Zagłębie – Panem Sławomirem Dębskim.


CD.: Wydawać by się mogło, że zagrożenie związane z wodą kończy się, gdy z tej wody wychodzimy. Tymczasem prawda jest zupełnie inna.


S.D.: Tak, to prawda. Wtórne utonięcie, choć niewystarczająco znane, w praktyce jest dość częste. Choć trudno w to uwierzyć – jest przyczyną aż 15 % utonięć! A to oznacza, że nie wolno go bagatelizować, że trzeba mówić o nim głośno, że trzeba rodziców i opiekunów uświadamiać. To jest wiedza na wagę życia i śmierci.


CD: A więc od początku. Czym jest wtórne utonięcie?


S.D.: Wtórne utonięcie to sytuacja bezpośrednio zagrażająca naszemu życiu. Wystarczy banalne zachłyśnięcie się wodą w przydomowym baseniku. Niebezpieczna jest bowiem każda sytuacja, w której woda dostaje się do dróg oddechowych i płuc.


Sytuacja jest prosta. Wyobraźmy sobie człowieka topiącego się w słonej wodzie morskiej. Zostaje wyciągnięty na brzeg, wykasłuje wodę. Jego samopoczucie wraca do normy. Jednak w drogach oddechowych wciąż pozostaje sól. Do tej słonej wody z organizmu zaczyna przedostawać się woda z krwi i w ten sposób zaczyna zalewać płuca od środka, powodując ich obrzęk. Stąd jeż nazwa: wtórne utonięcie. W medycynie często spotykamy się z tym zjawiskiem – jest to tzw. obrzęk płuc.


Nazwa samego zjawiska jest nieco myląca. Człowiek umiera nie w wyniku utonięcia, a tak naprawdę – w wyniku powikłań po podtopieniu, gdy znaczna część wody, nie tylko słonej, ale i np. chlorowanej, dostaje się do dróg oddechowych i stopniowo, drażniąc narządy, powoduje ich obrzęk.


CD: Czy wtórne utonięcia to synonim tzw. suchych utonięć?


SD: Nie. To nie są pojęcia tożsame. W przypadku suchych utonięć mechanizm jest nieco inny. Uduszenie spowodowane jest tym, że woda, dostając się do nosogardzieli, powoduje skurcz krtani, niemożność oddychania i w efekcie zatrzymanie krążenia.


CD: Brzmi to wszystko przerażająco. Niemniej  my – rodzice musimy to wiedzieć!  Jakie są objawy wtórnego utonięcia?


S.D: Największym przekleństwem wtórnego utonięcia jest brak charakterystycznych objawów. To, co typowe dla tego stanu, można tak naprawdę przypisać wielu sytuacjom, ot chociażby zmęczeniu po zabawie.
Wtórne utonięcie może się cechować np. sennością, znużeniem, zmęczeniem, otumanieniem. Czasem występuje ból w klatce piersiowej, problemy z oddychaniem. Gdy pojawia się kaszel, wymioty – nie ma na co czekać, trzeba udać się do najbliższego szpitala po pomoc.


CD: Czyli zalecamy czujność, tak?


SD: Dokładnie tak. Jeśli wiemy, że nasze dziecko zachłysnęło się wodą, uważnie je obserwujemy. Nawet, jeśli na pierwszy rzut oka nie widać żadnych niepokojących sygnałów. Zjawisko wtórnego utonięcia może wystąpić nawet do 72 godzin od zdarzenia! Zdarza się bowiem, że dziecko czuje się świetnie, wszystko wraca do normy i nagle, po kilku godzinach, zaczynają się problemy z oddychaniem.


CD: Co robić, by zminimalizować ryzyko? Jak nie dopuścić do zachłyśnięcia się wodą? Jak zredukować ryzyko wystąpienia tzw. suchych i wtórnych utonięć?


SD: Zrobić możemy naprawdę wiele. Po pierwsze: na miejsce kąpieli wybierajmy miejsca bezpieczne – dostosowane do potrzeb i możliwości dzieci. Po drugie: nigdy, ale to nigdy nie spuszczajmy z oka z kapiącego się malucha. Do podtopienia może dojść nawet w przydomowym baseniku. Jeśli już dojdzie do podtopienia – dopilnuj, by malec odkasłał całą wodę i -na wszelki wypadek – pokaż go lekarzowi.


Ryzyko minimalizujemy także m.in. ucząc dziecko pływania. I uświadamiajmy, że woda to nie tylko zabawa i beztroska. Świadome zagrożeń,  będzie się starało unikać niektórych zachować.


Z Panem Sławomirem Dębskim – prezesem WOPR Zagłębie rozmawiała Anna Hacuś - Krawczyk

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć