Bezpieczni w wakacje to nowy cykl portalu CzasDzieci.pl. Naszym ekspertem jest Pan Sławomir Dębski – prezes zarządu sosnowieckiego WOPRu.

O czym będzie mowa? O bezpieczeństwie, rzecz jasna. Specjalnie dla Was odpowiemy na najważniejsze pytania, uświadomimy, co naprawdę jest ważne, pokażemy, na co zwracać uwagę!

Od czego zaczynamy? Od wody i bezpiecznego z niej korzystania.

CzasDzieci.pl: Dla większości z nas słońce i woda to same pozytywne skojarzenia. A dla Pana?

Sławomir Dębski, WOPR Sosnowiec: To zależy. Z perspektywy mojej pracy widzę i wiem, że rzeczywistość bywa mniej bajkowa niż nasze wyobrażenia. Często po prostu nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ogień i woda to dwie przeciwstawne siły. Ich połączenie, zwłaszcza bardzo gwałtowne, nie może skończyć się dobrze.
Dlatego  uczulam: zdawajmy sobie sprawę z tego, że ciało nagrzane plażowaniem, mając kontakt z zimną wodą, zareaguje gwałtownie i nieoczekiwanie. Szybkie wejście do wody o temperaturze mniejszej o 20 stopni nie obędzie się bez skutków dla naszego organizmu: szok termiczny, zachwianie krążenia i dalsze konsekwencje w postaci wstrząsu, to zaledwie część tego, czego możemy doświadczyć, korzystając z wody zbyt nachalnie.

CD: To jednak nie koniec zagrożeń, jakie mogą czyhać na kąpiących się?
S.D.: Woda niesie ze sobą ogrom zagrożeń. Aby korzystać z niej bezpiecznie, nie przeceniajmy swoich sił. Pamiętajmy, że morze, jezioro czy rzeka to organizmy żywe. Dzisiejsze dno nie będzie tym samym dnem, które pamiętacie z wczoraj- tutaj możecie się spotkać z niespodziankami. Gwałtowne opadanie dna, rowy na przemian z wypłaceniami to wszystko ma ogromne znaczenie – zwłaszcza, gdy patrzymy na wodne kąpiele z perspektywy dzieci i z troską o ich bezpieczeństwo. Zwróćmy uwagę na to, jak pływają dzieci. One odbijają się od dna, 2, 3, 4 ruchy i znów odbicie od dna. Często docierają do dna zbyt głębokiego, ostatnie ruchy, wydobycie się na powierzchnię i nadchodzi uderzenie falą. Potem woda już robi swoje. Dlatego uczmy dzieci szacunku do żywiołu, uświadamiajmy, edukujmy w stronę rozsądnego korzystania z wody i sami dawajmy dobry przykład.

CD: Czy korzystanie ze strzeżonych kąpielisk to gwarancja bezpieczeństwa?
S.D. Strzeżone kąpieliska to najlepsza z opcji, bez dwóch zdań. Ale nawet tutaj zachowujmy zdrowy rozsądek i nie spuszczajmy dzieci z oka.
Pamiętajmy, że na strzeżonych obszarach wodnych dopuszczalna głębokość strefy dla nieumiejących pływać ma głębokość do 120 cm. Szerokość ciała dzieciaka to najwyżej 30-40 cm. Fala o grzbiecie długości 1m waży niecałe pół tony. Wystarczy porównać to z 10-krotnie mniejszą masą ciała dziecka i mamy wyobrażenie, co może stać się z dzieckiem.

A wracając do strzeżonych kąpielisk: Przypominam, że 5 lat temu zmieniły się kolory bojek: czerwona oznacza strefę dla nieumiejących pływać, a żółta oznacza strefę dla umiejących. Wiadomo, że jest to dość uznaniowa ocena, ponieważ to sami oceniamy swoja zdolność i pamiętajmy o zdrowym rozsądku w samoocenie.

Z Panem Sławomirem Dębskim- prezesem zarządu WOPR Sosnowiec  rozmawiała Ania Hacuś - Krawczyk