Na co dzień związana z sosnowieckim WOPR-em – jednostką ratowniczą z psami. Ratowniczka, przewodniczka psa, prowadząca warsztaty Ratownik na Czterech Łapach. Prywatnie mama razy dwa. Nic dziwnego, że los i bezpieczeństwo najmłodszych leżą jej na sercu.
Właśnie, wraz z sosnowieckim WOPRem, wydała książeczkę edukacyjną „Pierwsza Pomoc dla malucha”. O zagrożeniach, nie tylko wiosenno – letnich, rozmawiamy z Ireną Rost.
Jakie zagrożenia niesie ze sobą lato?
Różne. Słońce, wysokie temperatury i wakacyjna beztroska mogą być przyczyną wielu problemów i kłopotów ze zdrowiem: od tych najlżejszych po najcięższe.
Na przykład?
Na przykład poparzenia skórne, groźne i bolesne oparzenia słoneczne, niebezpieczne ukąszenia i użądlenia – tak szalenie niebezpieczne zwłaszcza dla najmłodszych dzieci. Nie wspominając już o nierozsądnym korzystaniu z kąpielisk. To – niestety – często kończy się po prostu źle.
Skąd wynikają te problemy? Co za tym stoi? Brak wiedzy?
To na pewno. Wciąż wiele dzieci nie jest świadomych, że pływanie w akwenach niestrzeżonych to igranie ze śmiercią. Wciąż zbyt mało pociech ma świadomość, czym kończy się skakanie na główkę w niedozwolonych miejscach. Ale brak wiedzy dzieciaków to jedno, a nieświadomość rodziców to drugie. Okazuje się bowiem, że wciąż większość letnich kłopotów ze zdrowiem wynika nie tylko z sytuacji losowych, ale i z niewłaściwego postępowania dorosłych momentach, w których pomoc jest potrzebna. Nie wspominając już o sytuacjach, gdy rodzice zezwalają pociechom na kontakt z zimną wodą po wielogodzinnym przebywaniu na słońcu. A taki zimny prysznic, bez właściwego przygotowania , może skończyć się po prostu szokiem termicznym.
Pierwsza pomoc dla Malucha uświadamia te zagrożenia?
Zdecydowanie tak! Nie tylko uczymy konkretnych zachowań, wpajamy, jak właściwie reagować, ale i pokazujemy dorosłym świat z perspektywy dziecka. Po to, by uświadamiać i uwrażliwiać.
Stąd pomysł na książeczkę?
Tak!
Pomysł jest z życia wzięty! Sosnowiecki WOPR prowadzi cykl warsztatów „Ratownik na czterech łapach”. W czasie zajęć z najmłodszymi poruszamy kwestie bezpieczeństwa i pierwszej pomocy. I chociaż dzieciaki spisują się świetnie i raz po raz zaskakują nas swoją wiedzą, to jednak my wiemy, że o bezpieczeństwie nigdy dość.
Widzimy, co się dzieje nad wodą na co dzień: gdy termometry pokazują plus 30. Widzimy zachowanie młodzieży i dorosłych i widzimy tę przepaść między wiedzą przedszkolaków a zachowaniami dorosłych. Wierzymy, że taka książeczka, podarowana dzieciom na zakończenie kursu, trafi w ręce rodziców i da do myślenia. A w razie potrzeby – pomoże uratować zdrowie lub życie dziecka.
Pierwsza Pomoc dla Malucha to antidotum na niewiedzę rodzica. Ale nie tylko w kwestiach zagrożeń związanych z latem, prawda?
Tak, to prawda. Sporo miejsca poświęcamy zagrożeniom, które są wokół nas.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na jedną kwestię: książeczka ma formę rysunkową. Może być więc świetną pomocą nie tylko dla nas – dorosłych, ale i dla dzieci: gdy chcą pomóc koleżance lub koledze.
W sytuacji zagrożenia zdrowia i życia dziecka często stajemy się bezradni. Wtedy „Pierwsza Pomoc dla Malucha” może okazać się bezcenna!
Ta książeczka naprawdę może pomóc. Często w sytuacji zagrożenia życia naszego dziecka tracimy zdolność logicznego myślenia: stres nas paraliżuje, panikujemy, zapominamy o podstawowych kwestiach. I to właśnie wtedy warto sięgnąć po tę broszurę, jednocześnie dzwoniąc po profesjonalną pomoc. Pierwsza Pomoc dla Malucha podpowie, krok po kroku, jak należy postępować i pozwoli właściwie wykorzystać czas do momentu przyjazdu odpowiednich służb ratowniczych.
Z Ireną Rost rozmawiała Anna Hacuś-Krawczyk