Warszawa

Recenzja książki:

Szmaragdowe baśnie

Szmaragdowe baśnie

Wiesława Pawłowska-Migdał
Małgorzata Szyszkowska (Ilustr.)
od 4 do 8 lat
PATRONAT

Od tej książki nie można się oderwać!

Szmaragdowe baśnie to zbiór sześciu ciepłych i pełnych fantazji opowieści, których bohaterowie - począwszy od owadów ("Uparta biedronka"), poprzez bajeczne stworki rodem z kosmosu ("Tydzień z Fafarangiem") aż po zielonowłose ludziki zamieszkujące Szmaragdową Krainę ("Szmaragdowy topinambur") - przeżywają emocjonujące przygody.


Akcja każdej baśni toczy się w innym miejscu, a czytelnik śledząc losy baśniowych postaci odbywa każdorazowo podróż do innej krainy, gdzie przychodzi mu np. uratować świat od ekologicznej zagłady (wyprawa w poszukiwaniu tajemniczej rośliny zwanej topinamburem), odbyć fascynujący lot w kosmos do Achernańczyków, zaawansowanej technologicznie i pro-ekologicznej cywilizacji, spędzić kilka dni w bajkowej krainie Laków czy zawrzeć znajomość ze skorym do psot Postrachem ze Skądowa.

Wspaniały klimat każdej z opowieści, lekkość prowadzenia fabuły i różnorodność bohaterów sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Sama się o tym przekonałam, gdy po raz pierwszy, wiedziona ciekawością, sięgnęłam po Szmaragdowe baśnie. Barwne opowieści tak mnie urzekły, że w jedno popołudnie przeczytałam całą, liczącą ponad 200 stron, książkę. Zaraz też podzieliłam się zachwytem nad tą lekturą z moimi pociechami, którym także do gustu przypadły Szmaragdowe baśnie.

Książka ta zatem to wspaniała pozycja do czytania dzieciom, gdyż jej autorka, Wiesława Pawłowska-Migdał, zadbała o to, by i mały i duży miłośnik baśniowych opowieści znalazł tu coś dla siebie. Młodszym czytelnikom zatem zapewne do gustu przypadną krótsze opowieści (około 8 stron) takie jak np. okraszone humorem i opatrzone morałem baśnie o śpiewającej osie w kratkę ("Kos i zła osa") czy o przyjaźni rudej piegowatej biedronki i chłopca w słomkowym kapeluszu ("Uparta biedronka"). Bardziej zaś wytrawnym miłośnikom bajkowych klimatów spodobają się pozostałe, nieco dłuższe (od ok. 20-55 stron), opowieści, w których fikcyjne, wyraziście zarysowane postacie przeżywają niesamowite przygody. Wszystkie jednak zawarte w zbiorze baśnie trzymają w napięciu i sprawiają, że od książki wprost trudno się oderwać.

Szmaragdowe baśnie zasługują na uwagę także ze względu na płynące z każdej z opowieści zamiłowanie do przyrody i troskę o środowisko naturalne, wpisując się w niezbyt popularny w literaturze nurt wartościowej prozy ekologicznej kształtującej wrażliwość młodych czytelników na otaczający ich świat przyrody. Każda baśń niesie także pozytywne przesłanie, gdyż rozwiązując napotykane przez bohaterów problemy mali czytelnicy m.in. przekonują się, że siła tkwi w przyjaźni, we wzajemnym szacunku i współdziałaniu, a wiara w powodzenie przedsięwzięcia poparta wysiłkiem gwarantuje sukces.

Polecam zatem gorąco Szmaragdowe baśnie. Choć ilustracji w nich jak na lekarstwo, a szata graficzna nie przyciąga uwagi to zdecydowanie sama książka zyskuje na bliższym poznaniu, już podczas czytania pierwszych jej stron. Sama byłam zaskoczona, że pod tak niepozornie wyglądającą okładką kryje się tyle wartościowej treści. Warto zatem sięgnąć po Szmaragdowe baśnie i zatopić się w ich lekturze.

 

Karina Hanisz

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć