Kraków

Baranki w pieluchach, czyli o akcji Kina pod Baranami

Baranki w pieluchach, czyli o akcji Kina pod Baranami

Jesteś świeżo upieczoną mamą? Spędzasz dużo czasu w domu ze swoim maleństwem? Jeżeli każde wyjście jest dla ciebie problemem, bo nie masz z kim zostawić dziecka, to Kino pod Baranami wychodzi naprzeciw twoim potrzebom. W każdy czwartek o godz. 11 zapraszamy na specjalny seans z cyklu Baranki w pieluchach. To świetne rozwiązanie dla tych mam, które chcą być na bieżąco z aktualnym repertuarem kinowym. Oprócz najnowszych filmów dla dorosłych widzów, kino przygotuje dla ciebie wszelkie udogodnienia, abyś mogła zabrać ze sobą maluszka. Już na wejściu przywita cię uprzejmy Pan, który chętnie pomoże wnieść wózek, lub nosidełko. W kasie zakupisz bilet w promocyjnej cenie 10zł (dzieci oczywiście wstęp gratis). Na sali od razu dostrzeżesz, że różni się ona od innych. Na środku znajdują się pluszowe kocyki, otoczone zabawkami, gdzie twoje dziecko może bawić się do woli, podczas gdy ty będziesz oglądała film. Ponadto w każdej chwili możesz skorzystać z wygodnego przewijaka, ustawionego w rogu sali. Jeżeli natomiast obawiasz się, że twój malec przestraszy się ciemności, czy głośnej muzyki, to już nie musisz - dźwięk podczas seansu jest ściszony, a światło tylko lekko przygaszone. A wszystko dla waszego komfortu.


A oto, co o Barankach w pieluchach mówią mamy, które spotkałyśmy na ostatnim seansie:

Pani Kasia, mama rocznej Matyldy: „Przychodzimy na Baranki regularnie od kilku miesięcy i sama nie wiem, której z nas bardziej się tu podoba. Oby więcej takich inicjatyw, bo jak na razie niewiele instytucji myśli o mamach z małymi dziećmi”.
Pani Ania, mama trzymiesięcznego Karola: „Kiedy urodził się Karolek, bałam się, że będę musiała zrezygnować ze swojej pasji, jaką jest chodzenie do kina. Właśnie wtedy dowiedziałam się o Barankach w pieluchach. To super okazja, żeby wyrwać się z domu bez wyrzutów sumienia”.
Pani Beata, mama półrocznej Oliwki: „Jestem tu po raz pierwszy. Koleżanka powiedziała mi o Barankach, więc przyznam szczerze, że przyszłam z ciekawości. Pomysł mnie zachwycił, na pewno jeszcze nie raz tu wpadniemy”.


Jak mówi Aleksandra Starmach - organizatorka i opiekunka akcji „Baranki w pieluchach mają paroletnią historię. Frekwencja bywa różna, wszystko bowiem zależy od filmu, czy pory roku, bo przecież ciężko zabrać malucha do kina w trakcie zawieruchy albo ulewy. Nigdy jednak sala nie świeci pustkami, przeciwnie - zdarza się, że brakuje nam miejsc i musimy dostawiać krzesła.” Ponadto dowiedzieliśmy się, że w trakcie Baranków od czasu do czasu ogłaszane są konkursy i losowania niespodzianek dla dzieci. Książeczki, piłki, zabawki, to tylko niektóre z atrakcyjnych nagród.
Jak widzicie powodów do przyjścia jest wiele. Serdecznie zapraszamy zainteresowanych rodziców. Przyjemność, zabawa i relaks w jednym.

 

Wiktoria Niechaj i Dorota Kolis

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć