Witam serdecznie,
Jestem mamą 2,9 letniego chłopca. Wydaje mi się, że poza tym, iż syn ma problem z mówieniem rozwija się prawidłowo. Jest bardzo ruchliwy, wręcz nadpobudliwy ruchowo, lubi towarzystwo innych dzieci, sam zajmuje się zabawą bardzo krótko, prosi mnie o pomoc np. w budowaniu domu z klocków i innych zabawach, lubi gdy mu czytam i sam przynosi kolejne książeczki... Wiele wyrazów wypowiada niepoprawnie np. ćita mamo (czytaj mamo), nie pap (nie chcę spać), Ja Śim, Szymo (mam na imię Szymon) itp. Ma również swój słownik wyrazów np. bambam (bałwan), kika (choinka), titi (frytki), bubu (wujek), sia (krysia) itp. Z dnia na dzień mówi coraz więcej i widzę że się stara, ale mu nie wychodzi. Kiedy kilka razy powtarzam mu poszczególne wyrazy denerwuje się i ucieka. Martwię się, bo jego rówieśnik - zna już wszystkie litery alfabetu, kolory, marki samochodów, recytuje wierszyki, a mój syn pomimo moich usilnych starań nie potrafi sprawnie mówić. W rodzinie wciąż słyszę, że jestem histeryczką i sieję zamęt, że chłopcy później zaczynają mówić, ale jak widać nie wszyscy... Proszę o poradę. Dziękuję bardzo.

Katarzyna