Droga Pani Profesor,
moja córka, o której wcześniej już Pani pisałam, słucha już prawie 5 miesięcy "Sylaby i rzeczowniki", ale w ostatnim miesiącu tylko przed snem około 6-7 min. Od tygodnia nie jąka się w ogóle, ale słuchać też już nie chce na słuchawkach, woli żebyśmy jej czytali lub opowiadali bajki. Na basen też na razie nie chodzimy, bo dopadło ją przeziębienie. (Na basen chodziła ze mną przez 4 ostanie miesiące po 3 do 4 razy w tygodniu). Teraz się zastanawiam czy jeżeli jąkanie ustąpiło to włączać jej ten program słuchowy jeszcze dla podtrzymania efektu czy tylko po prostu czytać z nią sylaby bez słuchawek. Ogólnie jest w takim nastroju na "nie", że tylko chciałaby ona decydować o wszystkim... Aha, a odnośnie niepłynności to córka powtarza sobie czasem całe zdania, gdy bawi się zabawkami i "rozmawia" z nimi, np. " baran teraz idzie do zagrody, baran teraz idzie do zagrody", ale to chyba dzieciaki tak mają... To raczej naturalne? czy też włączać się wtedy i potwierdzać jej, że się jej słucha, np. : "aha, baran jest teraz w zagrodzie".
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Patrycja