Witam, jestem mama 2,5 letniego Davida. Synek jest dzieckiem dwujęzycznym. Martwi mnie fakt, że generalnie mało mówi , tzn. zna około 5 wyrazów w języku polskim, typu mama, tata, kolo, 'ciecie'( serce) ka (piłka)'cici' ( pic) oraz 2 słówka włoskie. Ostatnio powtarza litery alfabetu po polsku( lubi oglądać bajki edukacyjne z nauką liter, cyfr, kształtów itp). Fakt jest taki, że on mówi we 'własnym języku'. Opowiada, odpowiada mówiąc szybko i dużo' własnym językiem'. Nie wyraża dużego zainteresowania nauką mowy(nawet przez zabawę) i używaniem znanych mu wyrazów jak np. mama, tata, bo kiedy woła mnie lub męża wola 'cija'. Synek zaczął chodzić do przedszkola (od września tego roku) i w przedszkolu poradzono mi, żebym mówiła do niego po włosku, bo do tej pory mówiłam tylko po polsku. Generalnie, nie zmienia to sytuacji, więc wróciłam do mówienia po polsku. Zastanawiam się, czy fakt, że synek mówi we własnym języku jest często spotykany, czy to o czymś świadczy? Jak mam się zachować w tej sytuacji, bo niektórzy radzą mi, żeby poczekać do 3 roku życia, gdyż wtedy często następuje przełom. Odkąd David chodzi do przedszkola, widzę w nim zmiany na lepsze. Uczy się tam zachowań samodzielnych i zabawy. Mam nadzieje, że będzie to dla niego bodźcem do rozwijania mowy.

Pytanie przysłała pani Justyna