Jeśli ktoś myśli, że spotkanie z wilkiem w drodze do babci to motyw zamierzchły, po wielokroć „przerabiany” - stanowczo się myli. To temat tak aktualny, jak aktualne są codzienne spotkania dzieci z internetem. Gdzie internet – tam możliwe zagrożenia. W rolę rzekomego przyjaciela może wcielić się właściwie każdy.
Tak jak w spektaklu. Przemiły Wilk, który częstował ochoczo widzów cukierkami a potem „zaprosił” (choć może lepiej rzec – zwabił) Czerwonego Kapturka do parku, nie miał tak naprawdę przyjacielskich zamiarów. Podstępnie wyłudził od dziewczynki adres babci. Dalej działo się jak w bajce... Kapturek zniknąłby w czeluściach paszczy Wilka, na szczęście pojawiła się... Anna Gajowa. To nie tyle przedstawicielka nadleśnictwa, co sąsiadka – cóż, natrętna i trochę zbyt różowa, ale skuteczna - bez zahamowań i odważna. Tym razem jej skłonności do plotkowania, wścibstwa i wtykania nosa w cudze sprawy okazały się przydatne - uratowały Kapturka z tarapatów. Jej „Dziewczyno, ty się ogarnij” - brzmiało swojsko i młodzieżowo. To ona tłumaczyła niedoświadczonej dziewczynce jakie zagrożenia mogą tkwić w sieci (choć sama dowiadywała się dopiero co to chat) To ona rozśmieszała widownię, wcielając się w Różową Landrynkę, po to, by pokazać, że tak naprawdę pod pseudonimem może kryć się każdy. Świetnie radziła sobie z Wilkiem, „rozpracowując” jego kolejne nieuczciwe kroki. Anna Gajowa jest postacią śmieszną, przez swoje wścibstwo wręcz ośmieszoną, ale jednocześnie ciepłą, życzliwą i pomocną.
Anna Gajowa i matka to ta sama aktorka – Hanna Kochańska. Towarzyszył jej, jak w poprzednich pięciu spektaklach duetu JaHa, Jacek Zawada – Wilk. W rolę babci wcieliła się, w dowcipny i nieco zaskakujący sposób Zofia Czerwińska – pojawia się wprawdzie tylko na ekranie – najpierw jako chora staruszka, potem już kuracjuszka, przebywająca w sanatorium. Ale to wystarcza, by podziwiać jej aktorski kunszt w całej krasie. Jeśli chodzi o tytułową bohaterkę to są aż cztery jej odtwórczynie, grające wymiennie w kolejnych spektaklach. To zupełnie profesjonalnie grające dziewczynki – pełne wdzięku, naturalne „Truskaweczki”, jak zwykła zwracać się Anna Gajowa.
Po raz kolejny duetowi JaHa udało się w zabawny sposób przekazać dzieciom treści edukacyjne, jakże potrzebne młodym ludziom we współczesnym świecie. Przy minimalistycznej scenografii, zaskakujących kreacjach, wpadających w ucho piosenkach spektakl wzbudza zainteresowanie, tych odważniejszych widzów zachęcając do wzięcia udziału w obrotach, tańcach, scenicznych działaniach. Tym wolącym ciepły fotel – serwując widowisko i przyjemne, i pożyteczne zarazem. Aktywne uczestnictwo w sztuce ze zgrabnie wplecionymi elementami dydaktycznymi to recepta na udany spektakl, z którego dzieci wyniosły nie tylko przyjemność. A chyba na tym, nam, rodzicom, zależy.
Anna Kossowska - Lubowicka
Terminy spektaklu znajdziecie TUTAJ>>>
Fot. Piotr Szafran