Wyobraźcie sobie scenografię, którą montuje się przez cały dzień, dodajcie do tego 6 pomieszczeń, kilkunastu aktorów i muzyków, pełną paletę barw, dźwięków i zapachów, 15 zachwyconych widzów a raczej uczestników, a wyjdzie wam z tego genialny projekt Teatru Małego Widza czyli Sensoryczny Labirynt Muzyczny.
Spotykamy się we foyer teatru, żeby zapoznać się z opiekunem grupy, który od razu angażuje dzieci i rodziców we wspólną zabawę, tak aby zintegrować i otworzyć grupę. Gdy już humory dopisują i każdy czuje się swobodnie, wąską dróżką wśród tkanin wchodzimy do świata labiryntu. I już po paru pierwszych krokach słychać ciche: Wow! I tak przez całą godzinę wędrowania po labiryncie jest nieustające WOW!
Każda sala, do której wchodzimy, to kombinacja barw, faktur, dźwięków. To prawdziwy festiwal zmysłów! Wszystkiego można dotknąć i wypróbować, a nawet trzeba! Opiekun grupy zachęca do testowania na własnej skórze wszelkich atrakcji. Eksplorujemy przestrzeń każdą cząsteczką ciała chłonąc zapachy, kolory, a przede wszystkim dźwięki, bo towarzyszy nam muzyka grana na żywo.
Każde miejsce to inny świat. I każde jest niesamowite, zupełnie inne niż poprzednie, w którym byliśmy. Czerpiemy z niego pełnymi zmysłami. Każde jest zaskakujące, w każdym spotykamy się z czymś innym. Po labiryncie możemy chodzić, możemy skakać, pływać a nawet, co może będzie zdumiewające - możemy zasnąć zasłuchani w szum fal.
Jeśli potrzebujecie terapii sensorycznej, to tylko w tym labiryncie! To obowiązkowe miejsce, które musicie odwiedzić ze swoimi dziećmi. Zabierzcie też dziadków. Zachwyci każdego! Czekam, aż labirynt powróci do Teatru Małego Widza w przyszłym roku, żeby móc znowu zanurzyć się w jego wnętrzu, dosłownie i w przenośni.
Magdalena Kurowska