Sugerując się nazwą Kompania Piwna, prędzej spodziewamy się tu lejącego się z kranów piwa niż przewijaka w łazience. A ten w łazience jest. Są też krzesełka dla dzieci. Już kilka sekund po zajęciu miejsca na stół niespodziewanie wjeżdża wielkie pudło z klockami. A potem kolorowanki i kredki.

Jest też specjalne menu dla dzieci z przewrotnym napisem: "Kochane dzieci przepraszamy, że nie mamy szpinaku". Za to w menu są frytki, które - menedżer restauracji nie ma wątpliwości - dzieci uwielbiają. Ale nie są obowiązkowe - kelner, widząc niezadowolenie na twarzy mamy, natychmiast proponuje zamiast frytek ryż albo opiekane ziemniaki.

Latem idealne dla rodzin jest urocze patio. Zimą dzieci biegają po całej restauracji - jest kilka sal, więc nie sposób się nudzić.

A po obiedzie dla dorosłych domowej roboty wiśniówka, a dla dzieci (które ładnie zjadły) - lizaki.