Idąc na spektakl "Ali baba i czterech rozbójników" w wykonaniu Teatru Lalek Małe Mi z moją prawie czterolatką spodziewałam się, że może być bajkowo, kolorowo i egzotycznie. Nie pomyliłam się. Przedstawienie w pełni spełniło nasze teatralne oczekiwania i przygotowane było na bardzo wysokim poziomie.
Baśń, do której podejść innych twórców było wiele i która była już wielokrotnie kreskówką, serialem czy też filmem pełnometrażowym ciągle posiada ten wspaniały potencjał. Okazuje się bowiem, że gdzie odrobinie chęci oraz garści pomysłów można wyczarować ją w jeszcze innej, zupełnie odmiennej odsłonie.
W tym przypadku choć scenografia początkowo wydawała się skromna okazała się scenografią w stylu "Transformers"! :) Z poszczególnych jej części cały czas powstawały nowe elementy, zmieniające się w zależności od lokalizacji akcji. Dzieci na widowni, w tym moja córka były zachwycone. Przedstawienie nie było przeładowane treścią, więc nawet najmniejsze dzieci mogły z łatwością śledzić rozgrywająca się akcję. Do tego część, w trakcie której czworo maluchów z widowni zostało zaproszonych na scenę dodatkowo uatrakcyjniło całość i myślę, że pozostanie w pamięci tych dzieci na bardzo długo.
Ze spektaklu wyszłyśmy oczarowane i zachwycone. Ku mojemu zaskoczeniu do dziś nucimy piosenki z przedstawienia, których prosta forma pomogła mojej córce zapamiętać je po pierwszym odsłuchu.
Super spędzona rodzinna niedziela :-)
mama Karinki