Twórczość Witolda Lustosławskiego jest dobrze znana wszystkim dorosłym. Zasługi dla muzyki tego wybitnego kompozytora można by długo wymieniać. Jednak czy zapoznanie z nimi małego widza nie jest zbyt daleko idącym posunięciem w kwestii edukacji muzycznej dzieci? Oczywiście, że nie! Koncert w Centrum Kultury ZAMEK udowodnił, że maluchy także potrafią docenić piękno jego utworów.
W czym więc tkwił sekret sukcesu tego wyjątkowego wydarzenia? Przepiękna muzyka to oczywiście podstawa. W przypadku małego widza warunek jest jednak jeden - musi ona być im zaserwowana niczym przepyszny deser i obfitować w niespodzianki!
Okazuje się, że dzieciaki są równie wrażliwe na piękne dźwięki jak dorośli. Zasłuchane w skupieniu w genialne utwory Lutosławskiego w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Collegium F oraz Chóru Teatru Muzycznego w Poznaniu sprawiały wrażenie jak gdyby ów muzyka działała na nie niezwykle wyciszająco. Na sali panowała “cisza jak makiem zasiał”. Natomiast charyzma i humor pani Agnieszki Mazur oraz dyrygenta Marcina Sompolewskiego, czyli swego rodzaju przewodników po świecie twórczości Lustosławskiego sprawiły, że dzieci spontanicznie i bardzo żywiołowo włączyły się w dialog z nimi.
Muzyka ludowa na pozór trudna dla małego widza okazała się czymś, co trafiło w muzyczne gusta maluchów. W głównej mierze stało się to dzięki kreatywnym zabiegom, które miały dzieciom tę lekcję nieco umilić. I tak utwór “Idzie Grześ” został zobrazowany wideoklipem, a podczas “Kotka” maluchy wtórowały chórowi włączając się w śpiewanie. Natomiast na czas “Rzeczki”, czyli niezwykle subtelnego utworu maluchy mogły się delektować dźwiękami zamykając oczy i wsłuchując się w melodię w półmroku przygaszonych na sali świateł.
To muzyczne spotkanie miało także kilka niespodzianek. Innowacyjnym elementem, który zaskoczył chyba nie tylko dzieci, ale i dorosłych były wyjątkowe “Wiadomości” obwieszczające falę nagłego zainteresowania twórczością tego wybitnego kompozytora. Uczestnicy tego wyjątkowego koncertu mogli także wysłuchać listu, który przeczytał sam Lutosławski. Ku zdumieniu wszystkich w pewnym momencie na salę wkradł się również listonosz, który dostarczył pani Agnieszce pilną przesyłkę z szaradą-wskazówką podpowiadającą jak znaleźć tytułowy Zagubiony Klucz. Wisienką na torcie wyjątkowych zwrotów akcji było oczywiście jego poszukiwanie, które mogliśmy śledzić podczas video-połączenia dyrygenta z prowadzącą koncert.
Na koniec maluchy rozwiązały rebus ze spadających literek odgadując tym samym nazwisko drugiego wielkiego twórcy - Juliana Tuwima. To on bowiem był autorem słów piosenek do utworów Lustosławskiego!
Słowem - moc dobrej muzyki, okraszona humorem i zaserwowana w niezwykle przyjazny małemu widzowi sposób. To one sprawiły, że ten wyjątkowy koncert, który niewątpliwie zostanie w ich pamięci na długi czas "smakował" im wybornie! Jedno jest pewne - egzamin z wrażliwości na muzykę dzieci zdały na piątkę z plusem i za to należy im się wielka pochwała!