Wspólne spędzanie czasu to dla mnie i mojej rodziny coś bardzo ważnego i cennego. I właśnie dlatego tak bardzo cieszę się, gdy wybieramy się na jakąś wycieczkę. A gdy taki wyjazd jest spontaniczny to radość jest podwójna.

Tym razem celem naszej wyprawy było Safari Zoo w Świerkocinie (woj. lubuskie, gmina Witnica), położone w odległości 20 km od Gorzowa Wielkopolskiego. Już kiedyś odwiedzałam to miejsce z mężem i pamiętam, że śmiechu było co niemiara. Wiedzieliśmy więc, że gdy pojawimy się z tam z naszymi dziećmi będzie to dla nich przygoda na safari pełna wrażeń :-)

Kiedy dojechaliśmy na miejsce chłopcy byli w bardzo dobrych humorach i nie mogli się doczekać spotkania ze zwierzętami. Nie spodziewali się jednak, że będzie to bardzo bliskie spotkanie :-) Bo główną atrakcją tego miejsca jest objazdowe zoo, czyli safari. Polega to na tym, że po wyznaczonej trasie poruszamy się samochodem, podziwiając zwierzęta przechadzające się wokół. To niesamowite, gdy można zobaczyć z bliska różne gatunki zwierząt, swobodnie chodzące między samochodami. Jednak największą furorę robią osiołki i kucyki, które bez skrępowania zaglądają... do środka pojazdów! Są bardzo ciekawskie i sprawdzają, czy nie mamy czasem dla nich jakiś smakołyków. Oczywiście dokarmianie zwierząt jest zabronione, ale zwierzęta i tak próbującą coś zdobyć. Wyobrażacie sobie więc jak śmiali się i piszczeli moi chłopcy gdy cztery osiołki wkładały głowy do naszego samochodu? Oj, działo się :-) Tak bardzo im się podobało, że robiliśmy kilkanaście kółek, by podziwiać i obserwować wszystkie zwierzęta.

Teren Safari podzielony jest na strefy w zależności od miejsca pochodzenia ssaków. I tak w strefie Afryki możemy podziwiać strusie afrykańskie, zebry, antylopy i watusi. W strefie Ameryki zobaczymy nandu, bawoły, kucyki i osiołki, a w strefie Azji i Mongolii zapoznamy się z antylopami, bydłem stepowym, wielbłądem i jakami. Jest więc sporo gatunków do obserwowania. A to tylko jedna część zoo w Świerkocinie.

Drugą atrakcją jest piesze zoo, w którym przebywa mnóstwo zwierząt, znajdujących się w różnych zagrodach. Dzieci zobaczą tam m.in. surykatki, papugi, małpki, żbiki, pawie czy nawet lwa. Poza tym znajduje się tam bardzo duża zagroda z kozami, do której można wchodzić i głaskać te stworzenia. Możemy zakupić specjalny pokarm, by nakarmić te sympatyczne zwierzątka. Moi chłopcy spędzili w tej zagrodzie mnóstwo czasu. Razem z innymi dziećmi karmili, głaskali i rozmawiali z tymi kózkami :-)

Na koniec naszej wycieczki poszliśmy do strefy rozrywki, w której są karuzele i plac zabaw dla dzieci. Gdy Dawid i Adaś się wyszaleli mogliśmy spokojnie wracać do domu. Była to bardzo udana wycieczka, pełna wrażeń, ale też pożyteczna. Gdy zwiedzaliśmy zoo to czytaliśmy opisy na temat różnych gatunków zwierząt, Więc i w głowie coś zostało :-) Safari Zoo w Świerkocinie okazało się doskonałym miejsce na rodzinny weekendowy wypad.

                                                                                     mama Ania