Kiedy z teatralnej sali już z daleka niosą się entuzjastyczne okrzyki dzieci można być pewnym, że oglądane przez nie przedstawienie z pewnością przypadło im do gustu. Niezwykle proste, ale jakże zabawny spektakl prezentowany na deskach Estrady Poznańskiej pokochały już od pierwszych scen wszystkie dzieci, i trudno się temu dziwić.
Historia dość konwencjonalna i przypominająca nieco bajkę o „Trzech Świnkach”. Jednak zaangażowała zgromadzone na widowni maluchy do tego stopnia, że bardzo emocjonalnie reagowały one na każdy rozwój wypadków skupiając całą swoją uwagę na głównych bohaterach opowieści. Ale po kolei…
Fabuła jest prosta. Tytułowy Prosiaczek Czok zostaje sam w domu, a fakt ten postanawia wykorzystać zły wilk, który wszelkimi sposobami chce zdobyć swoją ofiarę. Przeszkadzają mu jednak w tym przyjaciele prosiaczka, którzy przybywają z pomocą i finalnie pokonują wroga. Wszystko oczywiście rozgrywa się przy udziale dzieci, które dzięki zachętom narratora nawiązują dialog z bohaterami ochoczo podpowiadając im co robić. Taki akcent podczas przedstawienia przełamuje schematy i sprawia, że mali widzowie ku ich uciesze stają się częścią całej opowieści.
Nie ulega wątpliwości, że ten kukiełkowy spektakl rozgrywający się na jednej płaszczyźnie i przy minimalnej dekoracji zdecydowanie trafił w nierzadko bardzo wymagające gusta małych widzów. Mamy tu zatem kolejne potwierdzenie tezy, że w prostocie jest metoda. Taki kameralny charakter przestawienia sprawdził się doskonale w kontekście małych widzów, którzy często nie potrafią skupić uwagi na dłużej. Tutaj to się udało - dzieci do końca uczestniczyły w całej historii i z dużą uwagą śledziły perypetie pacynkowych bohaterów.
Jak to w każdej bajce bywa nie mogło być inaczej i także i w tym przypadku wszystko kończy się szczęśliwie, a z całej opowieści płynie morał, który można by zinterpretować „kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada”. Jedno jest pewne, dzieciaki podczas spektaklu bawiły się wyśmienicie. Natomiast moment dialogu narratora z widownią dodał całości jeszcze więcej smaku przenosząc nie tylko dzieci, ale i dorosłych w zaczarowany świat.