W dobie kiedy bycie eko coraz bardziej zyskuje na popularności postanowiliśmy pokazać dzieciom, że recyckling jest działaniem dedykowanym nie tylko dorosłym. Warsztaty, które mieliśmy przyjemność organizować wspólnie z Lingo Fox Academy - Interaktywną Strefą Juniora przeszły nasze najśmielsze oczekiwania!

Na nasze kreatywne zajęcia przybyła całkiem pokaźna grupa małych artystów chętnych poznać tajniki sztuki zwanej potocznie „DIY” (Do it Yourself). Dla ich rodziców czekał zaś kącik, w którym mogli zrelaksować przy kawie i słodkościach podpatrując jednocześnie pracę swoich pociech w sąsiedniej sali.

Ideą, która nam przyświecała było to, aby pokazać dzieciom, jak wiele dobrej zabawy można mieć samemu tworząc małe „eko-dzieła” wykorzystując przy tym niepotrzebne nikomu materiały. Zamiast więc je wyrzucać - warto uruchomić pokłady wyobraźni i wyczarować coś... z niczego!

Aby przekonać do takiego działania przybyłe do nas maluchy już na wstępie pokazałyśmy im kilka kreatywnych pomysłów. I tak - okazało się, że z nudnych i szaroburych kawałków tektury można stworzyć trójwymiarową zebrę czy sowę a piękny smok może powstać z ...  pudełek po jajkach! Niemożliwe? A jednak! Wspólnymi siłami, krok po kroku stworzyliśmy pierwszych mieszkańców naszego „Kolorowego zoo”. Najpierw zebrę i sowę, a potem baśniowego stwora. Chętnych do wzięcia udziału w tej kreatywnej zabawie nie brakowało, a każdy uczestnik warsztatów miał swój wkład. Dzięki takiej integracyjnej zabawie dzieci miały także szansę lepiej się poznać. W końcu w zespole jest siła! Niektórzy więc przyklejali pazurki na łapy smoka, inni dekorowali smoczą paszczę, a jeszcze inni zajęli się ozdabianiem grzbietu. Na koniec każdy maluch mógł umieścić na ogonie tej baśniowej postaci kolorowe piórka i po złożeniu wszystkich części w efekcie nasz smok mógł poszybować nad głowami maluchów zwalniając tym samym miejsce na stole na kolejne plastyczne wyzwania.

Po takiej „artystycznej rozgrzewce” przyszła pora na stworzenie zwierzątek z.... tekturowych rolek!

Na stole wylądował zatem pojemnik z przegródkami, a w każdej z nich gotowe elementy do naklejenia: oczy, łapki, uszy, noski, brzuszki oraz inne elementy dekoracyjne. Zdecydowanie więc było w czym wybierać, a maluchy widząc takie bogactwo materiałów ochoczo przystąpiły do pracy. Ku naszemu zaskoczeniu w mgnieniu oka ze skrawków papieru i rolek powstały zwierzaki-cudaki, a wśród nich lew, miś, lisek, papuga czy królik.

Kolejnym zadaniem była dekoracja zwierzątek ze styropianu. Taki rodzaj materiału pozwala na jeszcze większą kreatywność w kwestii zdobienia. Dlatego tym razem w ruch poszły kolorowe cekiny, włochate pompony, brokatowy klej, połyskujące paski, a nawet ruszające się plastikowe oczka, które sprawiły, że nasze bajkowe postacie z „Kolorowego zoo” niemal ożyły na naszym stole! My zaś po raz kolejny przekonałyśmy się, że fantazja dzieci nie zna granic. Powstałe prace zaskoczyły nas dbałością o szczegóły, poczuciem estetyki oraz pomysłowością wykonania. Każda  z nich została zaprezentowana innym uczestnikom, a ich właściciele nadali im zabawne imiona. Wśród styropianowych zwierzątek znalazł się m.in. miś Błyskotek czy Gazik, a także zając Puszek czy kaczka Bijou we francuskim berecie.

Dużą niespodzianką było dla nas to, że dzieciaki świetnie znały angielskie nazwy konkretnych zwierzątek. Takie tematyczne spotkanie było jednak doskonałą okazją do nauczenia się kilku nowych. I tak się stało! Maluchy bardzo chętnie powtarzały nowe słówka i kto wie? Może taka nowa dawka wiedzy zainspiruje je do dalszych poszukiwań angielskich odpowiedników polskich nazw zwierząt? Oby tak się stało. Trzymamy kciuki!

Na koniec warsztatów każdy uczestnik otrzymał od Czasdzieci.pl kosmetyk do kąpieli w kształcie zabawnych zwierzątek (dzięki firmie Phytavie), a od Lingo Fox Academy piórnik oraz długopis. Wszyscy dostali także dyplom „Małego artysty” i tytuł ten przypadł im bardzo zasłużenie, bo ich wyjątkowe prace z pewnością na długo zostaną nam w pamięci. Oczywiście wszystkie własnoręcznie wykonane zwierzątka powędrowały wraz z uczestnikami warsztatów do ich domów. Mamy nadzieję, że zajęły tam swoje honorowe miejsce i będą cieszyć oko nie tylko ich samych, ale także ich gości.

Podsumowując - warsztaty „Kolorowe Zoo” z pewnością zaliczamy do udanych. Wzruszenia z obserwacji radości maluchów i dumy rodziców z ich plastycznych osiągnięć –bezcenne, a szczere uśmiechy zadowolonych dzieci naładowały nam akumulatory na resztę dnia dostarczając solidną dawkę energii. I za to im dziękujemy :)

Kolejne edycje już wkrótce! Nie może Was na nich zabraknąć!

Fotogaleria z wydarzenia poniżej!

                                                                     Agnieszka Damieszko-Charnock