Jak co roku mieszkańcy Poznania mogli wziąć udział w magicznym i jednym z piękniejszych w Polsce jarmarków bożonarodzeniowych. Tym razem jedną z większych atrakcji była karuzela wenecka, która skradła serca nie tylko dzieci, ale i dorosłych.
Ta „świąteczna wioska” pełna kramików to moc inspiracji dla wszystkich tych, którzy poszukują nietuzinkowego pomysły na prezent dla najbliższych. Ich mnogość i różnorodność oferowanych produktów sprawia, że zdecydowanie jest w czym wybierać i z pewnością każdy znalazł na nich tego czego poszukiwał. Natomiast stoiska, w których można było kupić tradycyjne pierogi, bigos, kiełbaski z grilla, oscypki na ciepło z żurawiną czy gofry, a także aromatyczne grzane wino były oblegane przez mieszkańców miasta o każdej porze dnia.
Wielki diabelski młyn ustawiony na Placu Wolności zdecydowanie stanowił „serce” całego jarmarku. Śmiałkowie mogli z niego zobaczyć Poznań z wysokości aż 33 metrów i jak można się było tego spodziewać gotowych do sprawdzenia jak wygląda miasto z takiej perspektywy nie brakowało!
Nie obyło się też bez festiwalu rzeźb lodowych, które co roku na dwa dni zmieniają Stary Rynek w baśniową krainę pełną kolorowych stworzeń. Podświetlone efekty pracy lodowych artystów z całego świata można było zobaczyć 9 grudnia w sercu miasta.