Warszawa

Prawie magiczne kijki - flowerstick

Prawie magiczne kijki - flowerstick

Czy to magia? - Pytają wszyscy, którzy widzą to po raz pierwszy. Nie, to jest żonglerka, a właściwie pewna jej forma. Trzy kijki, z których środkowy wygląda jakby miał magnesy, albo inne ukryte żyłki. W rzeczywistości to stare i posłuszne prawa fizyki.


Flowerstick (czyli kwietny kijek), to prosta zabawka żonglerska. Składa się z 3 kijków, z czego boczne, trzymane w rękach to kijki pomocnicze, inaczej handsticki, a środkowy, z frędzelkami na końcach to właśnie Flowerstick.


Zabawa polega na tym, że odpowiednio uderzając kilkami pomocniczymi, możemy sprawić, że flowerstick wykonuje rozmaite ewolucje, wiruje nam w pionie i poziomie, odbija się z kija na kijek i wygląda jak wahadło albo przekręca nam się dookoła rąk czy nóg, sprawiając wrażenie, jak gdyby sterowały nim jakieś ukryte magnesy.


Flowersticki nazywane są też diabelskimi kijkami (z angielskiego devilstick), a to dlatego, że kiedy po raz pierwszy zostały przywiezione z Chin (w XVIIw), wyglądały tak magicznie, że ludzie bali się, iż umiejętność zabawy nimi, musiała wiązać się z zawarciem paktu z diabłem. Za wykonywanie nimi jakichś trików, groziło nawet spalenie na stosie. Dziś wiemy, że jedyną magią, jaka nimi steruje, są zwykłe umiejętności i prawa fizyki, które wykorzystujemy. Każdy może się tego nauczyć.

 

Kilka słów o sprzęcie


Jak wiele różnych zabawek żonglerskich, i ten można wykonać domowym sposobem. Na popróbowanie wystarczy na pewno, chociaż osobiście wolę dobrej jakości kupione, ze względu na świetne wyważenie. Ale po kolei.
Potrzebujemy 3 patyczki (ok 40-50cm długości, zależy od tego jak długie je chcemy), mogą być tej samej długości, albo środkowy może być nieco dłuższy. Potrzebujemy też trochę gumy, może być stara dętka rowerowa. Z dętki trzeba wykonać paski, pocięte na frędzelki, a następnie owinąć nimi końcówki tego środkowego kijka. Jeśli zostało coś z dętki, można też spiralnie owinąć ten środkowy kijek (nie musi to być cała powierzchnia). Ważne, żeby same końcówki były cięższe niż środek. Resztę można owinąć taśmą izolacyjną, albo innym nieśliskim materiałem.


Kupione wersje pokryte są np. silikonem, a w środku często zawierają włókno szklane, a nie drewno – dzięki czemu są znacznie odporniejsze i często wygodniejsze.


Flower i devilsticków to dwa podstawowe rodzaje:


Flowerstick – najprostszy w obsłudze, dosyć powolny, z charakterystycznymi płatkami na końcach.
Devilstick – znacznie szybszy, o kształcie wydłużonej klepsydry, polecany raczej zaawansowanym osobom.

 

Dobra, mamy już sprzęt i co dalej?


Najpierw uczymy się triku o nazwie tik-tak. Bierzemy kijki pomocnicze do rąk, chwytamy je troszkę bliżej środka, niż za same końce, można też wystawić palce wskazujące. Flowerstick stawiamy na ziemi pomiędzy nimi i opieramy i jeden z kijków. Teraz kijkiem, o który opiera się flowerstick, przerzucamy go do drugiego kijka i z powrotem. Staramy się trafiać w górną część flowersticka. Po chwili możemy spróbować go delikatnie uderzać. Nie chodzi o to, żeby bić się z kijkiem i robić to na czas. Kiedy flowerstick przechyla się na prawy kijek, lekko odbijamy go, żeby poleciał na lewy kijek i znów to samo. Powoli! Odbijając flowerstick, można go jednocześnie podnieść. Teraz powinien przechylać się jak huśtawka albo wahadło z jednej strony na drugą i za każdym razem być lekko odbijanym przez kijek, żeby polecieć z powrotem.


Udało się?


No to świetnie, w takim razie czas nauczyć się czegoś więcej. Warto zwrócić uwagę, jak zachowuje się flowerstick, kiedy uderzamy go w różnych miejscach. Kiedy uderzymy go w górnej połowie, odbije się i przechyli na drugą stronę. Kiedy uderzymy go w środku – poleci na bok, a kiedy uderzymy go pod spodem, obróci się.
To teraz możemy spróbować uderzyć go pod spodem. Trzeba tylko pamiętać, że sam nie będzie wirował w powietrzu. Trzeba go dalej lekko podbijać tuż pod środkiem – wtedy będzie wyglądał, jakby się kręcił wokół kijka. Możemy tak spróbować raz jedną ręką, a raz drugą i oczywiście każdą w obie strony. Oczywiście ta słabsza ręka (lewa u praworęcznych i prawa u leworęcznych), zawsze będzie wymagała więcej ćwiczeń, ale już po chwili powinno być widać efekty.


Jest to świetne ćwiczenie na koordynację.

 

Kolejnym bardzo prostym ćwiczeniem, będzie położenie flowersticka na poziomo i równolegle trzymanych kijkach pomocniczych. Następnie, obiema rękami jednocześnie podrzucamy flowersticka i szybko krzyżujemy ręce, starając się znów trzymać kijki równolegle, żeby flowerstick się na nich zatrzymał. Teraz, zaczynając od ręki, która jest wyżej (jeśli to prawa ręka, to w lewo), przenosimy flowersticka za głową i w ten sposób zmieniamy skrzyżowanie rąk.
Możemy też wykonać ten sam ruch przed sobą - bez przenoszenia nad głową i przez krótką chwilę flowerstick będzie do góry nogami.

 

Trzeba pamiętać, że nic nie robi się tu na siłę, lepiej zwolnić i spróbować delikatniej. Do wszystkiego trzeba chwili cierpliwości i wytrwałości. Flowerstick to naprawdę efektowna zabawka. Łatwo się jej nauczyć, łatwo też wymyślać nowe triki, tylko trzeba opanować pierwszy odruch robienia wszystkiego bardzo szybko.


Polecamy dla dzieci od 6 roku życia i oczywiście starszych, a także rodziców. To naprawdę wciąga!

 

Zainteresowanych zapraszam do sklepu Kuglarstwo.pl

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Okiem CzasDzieci.pl

Warto zobaczyć