Kiki i bliźniaki. Wiosna to książka skierowana zarówno do dzieci, jak i do rodziców. Do tych drugich, paradoksalnie, nawet bardziej. W końcu to rodzic wprowadza dziecko w świat pierwszych dźwięków i wypowiadanych słów. To także na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za to, jaki start w tę niezwykłą przygodę, zwaną mówieniem, będą miały jego pociechy.
Problemy natury logopedycznej są coraz częstszą bolączką wśród małych dzieci. Autorka książki, jako mama i neurologopedka, wie o tym doskonale. Po lekturze perypetii rodziny Wesołków, można odnieść wrażenie, że ta książka podejmuje nie lada wyzwanie. Mianowicie, chce w jasny i humorystyczny sposób przeprowadzić czytelników przez zawiłości kształtującej się dziecięcej mowy. I robi to z sukcesem! Wierszowane opowiastki, kolorowe ilustracje oraz porządny pakiet ćwiczeń logopedycznych dla maluchów oraz rady i wskazówki dla rodziców, to elementy stanowiące o atrakcyjności tej pozycji. Co więcej, wszystko we wiosennej aurze wycieczek Kikiego i jego rodziny - a to do parku, a to na farmę, innym razem do sklepiku z zabawkami.
Książka ponadto kładzie nacisk na pokazanie, że w nauce rozpoznawania dźwięków, oprócz słuchania i powtarzania, ważne jest połączenie konkretnego obiektu z danym brzmieniem - nie tylko nazwij, ale i pokaż. W historyjkach wagę tego faktu uwypukla, kilkakrotnie powtarzana, powracająca niczym refren, rymowanka. Zabieg nieskomplikowany, a ciekawy - skrojony wprost na miarę możliwości poznawczych dzieci.
Nie pozostaje nic innego, jak zapuścić się do świata przepełnionego dźwiękami i odbyć pierwszą “językoznawczą” przygodę.