Warszawa

Recenzja książki:

Jak to działa? Zwierzęta

Jak to działa? Zwierzęta

Nikola Kucharska
od 6 do 10 lat
PATRONAT

W tej książce można i należy zakochać się od pierwszego wejrzenia - spojrzenia

Wydanie składa się z czterech rozdziałów, zatytułowanych odpowiednio – Zwierzęta domowe (szczur, chomik, żółw, papuga, pies, kot), Zwierzęta w parkach (żaba, jeż, kret, wiewiórka, wrona, kaczka, gołąb, łabędź), Zwierzęta na wsi (krowa, świnia, kura, koza, bocian), Zwierzęta leśne (lis, wilk, niedźwiedź, dzik, zając, sarna). Dodatkowo w aneksach możemy znaleźć „Zawody dla miłośników zwierząt” (w tym m.in. weterynarz, ale i psi fryzjer) oraz „Inspirujące osoby” np. David Attenborough, czy Adam Wajrak.


We wstępie poznajemy natomiast głównych bohaterów: Klarę uwielbiającą zwierzaki, Karolka – brata Klary, przedstawiającego się w przeuroczy sposób: „Lubiem zwieżaki” (pisownia oryginalna), dziadka Klary – skarbnicę wiedzy oraz mnóstwo zwierzaków o wyjątkowych imionach np. Kamyk (kot), Bigos (pies), Papla (papuga), Wolfgang, Amadeusz i Mozart (trzy szczurki).


Wielki format odkrywa świat  obrazów, które „czyta się” nawet kilkanaście minut (i nie jest to żaden zarzut). Tyle w nich informacji, szczegółów i szczególików. Na jednej stronie, przedstawiającej pokój Klary,  aż kipi od komiksowych dymków z tysiącem dziecięcych pytań z serii „dlaczego” (uwielbianych przez wszystkich dorosłych), samych w sobie śmiesznych, a do tego dochodzą jeszcze komiczne ilustracje. To trzeba zobaczyć! Nie sposób tego opisać. W jednym rogu krokodyl próbuje wydostać się z terrarium, szczurek kąpie się w przewróconej szklance, kot chrupie kawałek kalosza. W drugim rogu papuga chrupie ciastka, a mops Śliniak znaczy wszystko mokrymi śladami łap… Tu but, tam kubek, tu kameleon, tam książki, skarpetki itp., itd.


Jest śmiesznie, a kolejne kartki tylko zaostrzają apetyt. Bo oto rozpoczyna się podróż w głąb ciał różnych zwierzaków i opisy (anatomiczno – charakterologiczno – graficzne). „Czytanie” tego swoistego atlasu zwierząt polega na (tutaj instrukcja, uwaga!) rzucie okiem na ilustrację (aha, chomiczek). W środku chomiczka: policzki spiżarnie, żołądek (anatomiczny standard), ale dodatkowo: graficzny symbol łóżeczka (bo nasz chomiczek to śpioszek), kołowrotka (bo nasz chomiczek lubi zabawę), trąbki (bo nasz chomiczek zdenerwowany, głośno piszczy). Przyznaję, że nigdy nie spotkałam się z takim podejściem do opisu zwierząt. A już całkowicie rozbrajająco działają informacje w stylu: „Chomiki chorują na próchnicę, ponieważ w przerwach między zębami trzonowymi utykają resztki jedzenia”. Chociaż są tutaj również bardzo rzetelne informacje o nazwach systematycznych danych zwierząt, ich wymiarach, sposobie odżywiania, rozmnażania, cechach fizjologicznych, adaptacyjnych i charakterologicznych.


Ta książka to wspaniały sposób, by przedstawić dzieciom świat zwierząt, pobudzić ich wyobraźnię. Jakże łatwiej narysować termometr w ogonku na objaśnienie procesu termoregulacji, albo spinaczy do bielizny w łapkach, by oznaczyć ich czepliwość, niż tworzyć skomplikowane opisy naukowe. Ale definicje i hasła słownikowe też się pojawiają. Nikoli Kucharskiej (autorce tekstów, ale i ilustratorce) udało się w oryginalny sposób połączyć naukę i zabawę. Informację przekuć w ciekawą historię, podróż po świecie zwierząt.


Rozłóżmy jeszcze na czynniki pierwsze najpopularniejszego pupila człowieka – psa i podążmy szlakiem wyznaczonym przez autorkę.

 

Po pierwsze: ilustracja. W środku: organy wewnętrzne (trąbka – mechanizm szczekający), serduszko (pełne miłości do dwunogów), żołądek (i kiełbaski, i chrupki, i kostki…), ogon – mechanizm merdający, łopatki - łapy.

Po drugie: bardziej szczegółowe wiadomości, że węch…, że zęby…, że wzrok…, że gruczoły potowe… krótko, zwięźle, akurat do zapamiętania jako ciekawostka.
Po trzecie: zaznaczenie indywidualnych cech tj. sen, sympatie i antypatie, „zew tarzania się w kałużach i błocie” lub „ośrodek opiniowania pokarmów”.
Genialne!


Na pewno nie jest to propozycja z serii „czytanie na spanie”, ale z pewnością na „dzień dobry”. Pobudza, rozwesela, uczy, zaostrza apetyt na odkrywanie nowego dnia.  Żywe kolory, ciekawa grafika, zróżnicowana czcionka; kaligrafia na poziomie szkoły podstawowej oraz kursywa. Polecam gorąco. W sam raz na każdą porę roku.

 

Iwona Bednarczyk

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć