Warszawa

Recenzja książki:

Jak to działa? Zwierzęta

Jak to działa? Zwierzęta

Nikola Kucharska
od 6 do 10 lat
PATRONAT

Dwa klucze

Sekretem do udanej przygody z tą książką jest odnalezienie do niej klucza. Bez niego pierwsze ważnienie to lekki chaos: trochę za dużo fachowej, suchej treści i brak konsekwencji w rysunku przekrojowym zwierzęcia. Takie wrażenie można odnieść po pierwszych 5, 10 minutach z "Jak to działa? Zwierzęta".


Znajdźmy więc klucz, a raczej dwa klucze. Jest nim podwójne autorstwo gęstych notatek i osobliwych rysunków o zwierzętach. Nie chodzi tutaj jednak o osoby merytorycznie zaangażowane w powstanie książki. Autorzy, których mam na myśli, to dziadek Ignacy i wnuczka Klara. Ignacy wie o zwierzętach dużo. Powiedzmy otwarcie - o wiele więcej niż przeciętny dziadek. A zoologia to chyba nie tylko jego pasja, ale i zawód. (Notabene, ciekawym miejscem w książce są dwie ostatnie strony, na których możemy przeczytać o "zwierzęcych" zawodach i inspirujących osobach przyrodników i zoologów).


Drugim autorem jest piegowata, rudowłosa Klara, którą rozpiera energia i chce wiedzieć o zwierzętach jak najwięcej i jak najszybciej. Bo zwierzęta po prostu UWIELBIA.


Mając już pierwszy klucz, otwórzmy drzwi. Książka składa się z 4 rozdziałów: Zwierzęta domowe, lesne oraz takie, które możemy zobaczyć w parku i na wsi. Każdy rozdział to notatnik w kratkę zapisany i zarysowany przez kreatywną uczennicę i jej znakomitego dziadka/nauczyciela.


Każde prezentowane zwierzę przedstawione jest w przekroju poprzecznym - nie takim jednak, jakie znamy z książek do biologii czy anatomii. Bo co, na przykład, w rysunku wrony robią młotek i obcęgi obok pięknie rozrysowanego szkieletu i kości pneumatycznych? Oznaczają, że :"niektóre wrony używają "narzędzi" np. patyczków, do wydłubywania larw z norek". I tak każde zwierzę zawiera w sobie  rysunki na kształt "organów", czyli przedmiotów, które w zabawny sposób kojarzą się z cechami zwierzęcia.


Skojarzenia to drugi ważny klucz do odkrywania tej książki. Być może dziadek Ignacy mógłby od siebie dodać naszej książce podtytuł , który brzmiałby tak: "Techniki mnemotechniczne w służbie edukacji przyrodniczej" :).


Przekroje zwierząt ze skojarzeniowymi rysunkami to pierwsza rzecz, jaka przykuwa uwagę dziecka i budzi jego zainteresowanie. Pomysł ze skojarzeniami jest strzałem w dziesiątkę, bo uczenie się i zapamiętywanie u młodego czytelnika odbywa się jakby mimochodem. No i bawi:) A przy okazji zachęca do wykorzystywania "metody skojarzeń" podczas nauki, nie tylko o zwierzętach.


Wokół każdego rysunku znajdują się strzałki do "organów", a z drugiej ich strony, napisana gęstym maczkiem wiedza fachowa albo notatka Klary (zrobiona na szybko, jak w zeszycie).


Wiek czytelnika można określić na 5 +. Zdecydowanie ze wskazaniem na "+", ponieważ dzięki wiedzy dziadka Ignacego książka może rosnąć wraz z dzieckiem.

 

Anna Kasprzyk

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć