Z wizytą w Lipowej Klinice, Czas Dzieci

Wszystkie dzieci wiedzą, że kiedy zwierzętom coś dolega, należy udać się do weterynarza. Najlepiej wybrać takiego, który szybko postawi właściwą diagnozę, zapewni ciepłe schronienie w razie potrzeby, a nawet… zrozumie ich mowę. Tylko gdzie takiego znaleźć? Oczywiście w książce Anieli Cholewińskiej-Szkolik „Misia i jej mali pacjenci”.

Jej bohaterka to wesoła siedmiolatka, która tak jak jej rówieśnicy uwielbia truskawki, zabawy na świeżym powietrzu i ma swoje tajemnice - rozumie mowę zwierząt, dzięki czemu może prowadzić dla nich prawdziwą lecznicę, gdzie pomaga wszystkim potrzebującym. Tym razem jest to wróbelek, który wpadł w krzak róży, wiewiórka ze złamaną łapką i odwodniony jeż. Misia jak nikt inny potrafi rozwiązać zwierzęce problemy. Jednak czy tym razem to również możliwe? Sięgnijcie po książkę, a znajdziecie odpowiedź.

„Misia i jej mali pacjenci” to subtelna lektura dla dzieci w wieku od 5-9 lat. Pełna wzruszających historii spisanych prostym językiem oczarowuje fabułą, przekonującymi bohaterami i poczuciem humoru. Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce… Cóż, w tym przypadku to nawet wskazane, ponieważ wspaniałe rysunki Agnieszki Filipowskiej dorównują równie bogatej treści. Jeśli komuś podobał się „Doktor Dolittle”, pokocha również weterynarz Misię.

Wydawnictwo Zielona Sowa kolejny raz pozytywnie mnie zaskoczyło. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, zarówno dzieci jak i dorosłych, wydawnictwo zaproponowało lekturę, w której czytane historie uwrażliwiają młodego czytelnika na potrzeby zwierząt oraz rzutują na tworzący się obraz samego siebie, a wszystko w atmosferze świetnej zabawy. „Misię i jej małych pacjentów” polecam nie tylko miłośnikom zwierząt.

Eliza Idczak

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 29 kwietnia 2020