Warszawa

Recenzja książki:

Najpięknijesza fotografia - seria polsko - angielska

Najpiękniejsza fotografia. Wielki wyścig

Na naukę zawsze jest pora, a na naukę języków obcych w szczególności. Napoleon mówił, że człowiek znający dwa języki jest wart dwu ludzi. Czyli zaczynamy dzieci faszerować bajkami po angielsku. Ale że angielski humor bywa nieco mglisty możemy rozpocząć od humoru według Bahdaja.

Ja mam o tyle gorzej , że moja wymowa angielska jest mocno słaba, ale na szczęście mój syn umie już czytać, a nawet pani od angielskiego tym, którym zależy na dobrej ocenie zaproponowała lekturę do samodzielnego czytania. Najpiękniejsza fotografia to idealna pozycja na taką okazję, a spodziewam się, że po jej przeczytaniu syn sięgnie po inne pozycje Wydawnictwa Literatura, które promuje naszych ulubionych autorów.

Mama MałGOCHA

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 16 listopada 2015