Warszawa

Recenzja książki:

Ale plama

Ale plama

Irena Landau
Olga Reszelska (Ilustr.)
od 9 lat
PATRONAT

Tolerancja dla odmienności

Irena Landau, autorka ponad 60. powieści, w tym dla dzieci, młodzieży i dorosłych, ma  w swoim dorobku również kilkaset słuchowisk dla dzieci. Jest nadal aktywna i wciąż na topie.

 

Tym razem, w powieści Ale plama! porusza temat odmienności, tolerancji i poszanowania drugiego człowieka bez względu na  jego wygląd. Powieść z kręgu fantastyki, odrobinę w stylu Lema, zaczyna się prostym liścikiem od autorki do czytelnika. Przedstawia w nim Piotrka (Pioteryka), przybysza z innej planety, który różni się od Ziemian wyglądem. Pisarka prosi o przemyślenie kwestii - czy przybysz obcej planety  przez swoją odmienność jest gorszy od Ziemian?

 

Historia rozpoczyna się na planecie Trezor, skąd rodzina naukowców zostaje wysłana w podróż na planetę Heliot. Już na początku zaczynają się zabawne zdarzenia. Przed wylotem pomylono roboty, które miały symulować nawiązanie kontaktów z mieszkańcami Heliotu, potem pomylono kierunki i wylądowano na Ziemi. W opinii Trezoryków - Ziemianie -  dzielą swoich mieszkańców według kolorów i uważają, że jedni są lepsi od drugich. Wśród wielu informacji na temat planety, odkrywają również tajemniczą historię miłości pewnego wywiadowcy, który zakochał się w córce dyrektora muzeum i dla niej pozostał na Ziemi. Podział na kolory zmartwił podróżników, ponieważ mama i Pioteryk byli biali, tata beżowy, natomiast Analik różowy, co było zupełnie normalne na ich planecie.

 

Pioteryk trafia do klasy Sławka. W kolejnych rozdziałach na przemian opowiadają o swoich wrażeniach. Pioteryk zdobywa informacje o wojnach na Ziemi, segregacji rasowej, kłótniach, manifestacjach. Nie rozumie wielu sytuacji. Doznaje upokorzenia ze strony kolegów z klasy. Powodem między innymi jest plama na jego policzku. Okazuje się, że nie jest jedyną osobą w klasie prześladowaną z powodu znamienia na twarzy. Dzieci próbują porozumieć się między sobą. Dwa różne światy, różne spojrzenia. Czy kiedykolwiek obcy przybysze, będą chcieli nawiązać kontakt z Ziemianami, widząc tak wiele podziałów wśród ludzkiej rasy?

 

Tytułowa plama to symbol wrogości dzieci skierowanej wobec rówieśników o odmiennym wyglądzie i zachowaniu. Z obserwacji wiemy, że dzieci potrafią być bardzo okrutne, ale również bardzo szybko przyjmują odmienność za coś naturalnego.

   

Książka kieruje uwagę dzieci na swoich kolegów. W subtelny sposób nakłania do rozejrzenia się wokół siebie i sprawdzenia, czy komentowaniem i wyśmiewaniem odmienności nie sprawiają przykrości innym, czy nie traktują ich jak „obcych” z innej planety, czy nie izolują ich ze swoich kręgów. Tytułowa plama to być może również plama na honorze Ziemian...

 

Anna Żaczek

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć