Nie ma wątpliwości, że Internet stał się nieodłącznym elementem naszego codziennego życia i jest oknem na świat. Dzięki niemu możemy pozyskiwać informacje, komunikować się oraz porozumiewać się na duże odległości. Ale Internet często staje się również swoistą pułapką. Przekonał się o tym Tata pingwin – bohater znakomitej książki (nie tylko dla dzieci!) Tata w sieci Philippe’a de Kemmetera , który cały swój czas spędzał w wirtualnym świecie, całkowicie nie dostrzegając tego, co działo się w realu. Wpatrzony w ekran laptopa stale sprawdzał pogodę, czytał wiadomości i odwiedzał na Icebooku znajomych, zupełnie nie zwracając przy tym uwagi na syna i żonę.
Wszystko zmieniło się pewnego dnia, gdy Tata pingwin nie mógł połączyć się z Internetem i w poszukiwaniu sieci, nie zwracając na nic uwagi, odpłynął na krze lodowej. I gdyby nie pomoc polarnego niedźwiedzia - realnego przyjaciela, nie wiadomo jak mogłaby skończyć się ta straszliwa przygoda. Dzięki niej Tata pingwin odkrył jednak, że świat „offline” jest dużo bardziej pasjonujący a laptop może służyć do całkiem innego surfowania….
Rewelacyjnym uzupełnieniem ciekawej historii są urocze, oryginalne i kolorowe ilustracje samego autora.
Polecam tę wspaniałą i pięknie wydaną książkę nie tylko najmłodszym czytelnikom. Jestem przekonana, że niejeden z dorosłych czytelników po lekturze książki dojdzie do wniosku, że jest związany z siecią bliżej niż myśli… A może to już siecioholizm?
Beata Dziąbek