Była też mała dziewczynka o imieniu Lili, która lubiła kolorowe sukienki i skakanie na skakance. Niestety, najczęściej skakała sama, gdyż była nowa w okolicy, do tego uważała, że Berlin – miejsce, w którym się znalazła, jest okropne! Rodzice, chcąc zmienić jej opinię o Berlinie, zabrali ją na spacer, który nieoczekiwanie skończył się pod wielkim murem... A to był dopiero początek całej historii...
Jeśli chcecie dowiedzieć się, skąd wziął się ów wielki mur, w jakim celu i w jakim roku został wybudowany oraz co się z nim dalej działo, polecam sięgnąć do książki Rafała Witka. Autor, przy pomocy małej Lili, w bardzo przystępny sposób przybliża losy Mury Berlińskiego. Dzięki książeczce dzieci będą mogły nie tylko ćwiczyć umiejętność składania liter, ale też dowiedzą się o ważnych wydarzeniach historycznych.
Polecam małym i dużym – zwłaszcza, że książeczka jest okraszona pięknymi ilustracjami Doroty Łoskot-Cichockiej, które świetnie uzupełniają jej treść.
Monika Czapka