Warszawa

Recenzja książki:

Niebezpieczna podróż

Niebezpieczna podróż

Tove Jansson
od 6 lat

Czy to działo się naprawdę?

W kolejnej książce Tove Jansson najbardziej urzekły mnie akwarelowe ilustracje – sugestywne, oddające emocje, nie tylko te przyjemne, ale też groźne, zatrważające. Są jak działające na wyobraźnię dzieła plastyczne, które chce się oglądać wiele razy. Wulkan kipiący barwami, wzburzone morze, rozmyte w deszczu chmury... Siła przekazu ogromna.


Pierwsze ilustracje nie zdradzają, że dalsze losy bohaterów będą się toczyć w świecie Muminków, może nawet trochę wprowadzają w błąd niezorientowanego czytelnika. Oto widzimy jakąś nieznajomą dziewczynkę – średnio sympatyczną (z tekstu dowiadujemy się, że faktycznie - „Zuzanna była od rana w naprawdę kiepskim humorze”). Jest też jej kot, który nagle zmienia się z potulnego koteczka w dzikiego i najeżonego zwierza. Czy to za sprawą czarów, magicznych okularów? Zuzanna tak marzyła o zmianach, o odejściu od monotonności. Nie było jej jednak przyjemnie, gdy kocur czmychnął, a ona została sama w obcym dziwnym lesie... Sama nie wiedząc czy to oniryczne wizje, czary, fantazja czy rzeczywistość... Fakt, że spotkała dziwnych osobników (gdyby czytała Muminki – nie byłaby taka zdziwiona), wśród nich Topika i Topcię, Paszczaka, jego pieska, Ryjka i innych. Oni też dostrzegli, że stało się coś dziwnego, że ich świat nie wygląda tak, jak przedtem, że wstrząsają nim dziwne zjawiska, przeszkody (chociażby wulkany, śnieżyce, zamiecie, burze, wycia wilków, wodospady). Ba, nawet surowa cebula okazuje się być szkodliwa.


Szukając schronienia i pomocy, wszyscy marzą o dotarciu do domu Muminków, który jak zwykle ma okazać się ostoją bezpieczeństwa. Choć świat opisany w tej książce jest bardziej złowrogi, posępny i groźny, jest też nadzieja: dotarcie do Muminków wydaje się być symbolem możliwości odnalezienia bezpiecznego miejsca. Ilustracja obrazująca odnalezienie Doliny Muminków kojarzy się z dotarciem do raju – radosna, z licznymi szczegółami, kwiatami. Czy to działo się naprawdę? Tego Zuzanna się nie dowie...


Z poprzednimi obrazkowymi książkami autorki łączy tę – oprócz osoby twórczyni, nawiązań do świata Muminków – wierszowana forma. Niebezpieczna podróż jest jednak zupełnie inna. Chciałoby się rzec, że dziwna, z pogranicza snu, pokazująca nie tylko błogi, sielski świat, ale też uruchamiająca sposoby na poradzenie sobie z przeciwieństwami losu. Zresztą sama autorka pyta czytelnika: „Co teraz? Skończy się bajka? Czy znów sobie dadzą radę?” Dadzą, dadzą...

 

Mama Anna

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć