Warszawa

Recenzja książki:

Kto pocieszy Maciupka?

Kto pocieszy Maciupka?

Tove Jansson
od 6 lat

Ja pocieszę Maciupka!

Maciupek, chociaż jest trollem – zachowuje się jak każde chyba dziecko. Boi się ciemności, odgłosów za oknem, pragnie obecności jakiegoś wspierającego go przyjaciela, niepewnie czuje się w samotności. Tym bardziej, że mieszka zupełnie sam – jak palec. Radzi sobie jak może – zamyka drzwi, zapala lampy, kuli w łóżku, a najbardziej na świecie marzy o tym, by ktoś go pocieszył. Cóż, skoro nieśmiałość utrudnia mu poznanie nowych osób, a nogi drżą ze strachu, gdy już przyjdzie mu z nimi rozmawiać...

 

Chowa się przed stworzeniami (znanymi ze świata Muminków) – Paszczakiem, Homkami. Oni dobrze się bawią w świetle lampionów, a Maciupek ukrywa się za drzewem. Nie może nawet nacieszyć się pięknem i spokojem morza – jak tu cieszyć się samemu? I wreszcie nadchodzi (a właściwie nadpływa) przełomowy moment – Maciupek w maleńkiej butelce wyłowionej z fal znajduje liścik – od Drobinki, jeszcze bardziej niż on samotnej i płochliwej... Teraz on pragnie pocieszyć nieznaną, choćby przez podobieństwo przeżyć bliską dziewczynkę.


 „Zebrał odwagę całą” i rusza na poszukiwanie Drobinki, musi zmierzyć się z wrzaskami, wyciami i piskami – skoro ma pomóc Drobince – nic nie staje się  ważniejsze. I znów zabrakło mu odwagi, by zmierzyć się ze spotkaniem z nią – na szczęście łatwiej jest napisać (czytelnik może to zrobić własnoręcznie: do książki jest dołączony List Maciupka do Drobinki, który można wypełnić po swojemu – pochwały godzien pomysł).

 

I odtąd żyli długo i szczęśliwie – tak można zakończyć tę niezwykłą opowieść. Niezwykłą, bo bardzo delikatną, poruszającą czułe struny, opowiadającą o tym, co najważniejsze – ile można zrobić dla drugiego, niezależnie czy człowieka, czy trolla, przekraczając własne słabości.

 

Ta wierszowana opowieść została spisana odręcznym pismem – jak tradycyjny list. Została też odmalowana – warstwa plastyczna to też opowieść, która toczy się równolegle. Kolory oznaczają nie tylko pory dnia, ale i emocje. Podróż Maciupka – od samotności i strachu, poprzez odwagę ku Drobince można też obejrzeć i opowiedzieć swoimi słowami. Książka została porządnie wydana. Bierze się ją do rąk z wielką przyjemnością.


Obowiązkowa lektura dla tych, którzy dobrze czują się w świecie Muminków i ich przyjaciół oraz dla tych, którzy sami potrzebują otuchy i myślą o sobie tak, jak myślał Maciupek. Dla wszystkich innych to też świetna książka. Jeśli się boicie – poszukajcie kogoś, kto może boi się bardziej niż wy... Jeśli wydaje się, że czegoś nie potraficie – spróbujcie to zrobić. Pragniecie pocieszenia? Pocieszcie kogoś... Już na pewno wiecie, kto pocieszy Maciupka...

 

 

 

Anna Kossowska-Lubowicka

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć