O tym, co możliwe, przyziemne, wyśnione i niezwykłe, Czas Dzieci

Grzegorz Kasdepke naprawdę potrafi zaskoczyć. Tym razem znakomicie sprawdził się w roli bajarza. Jego każda książka dla dzieci staje się bestsellerem i nie dziwię się temu ani trochę. Potrafi doskonale wczuć się w świat dziecka, potrafi myśleć jak dziecko i chwilami chyba to małe dziecko wciąż w nim tkwi. Inaczej nie wyobrażam sobie, żeby można było z taką łatwością opisywać rzeczywistość i tłumaczyć najmłodszym, czym jest świat.

Kasdepke to Laureat Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego oraz dwukrotny zdobywca nagrody Edukacja XXI. Oprócz tego ma na swoim koncie mnóstwo wyróżnień. Aż nie chce mi się wierzyć, że prywatnie uwielbia leniuchowanie.

W opowiadaniach odnajdziemy wszystko, co naszym pociechom do szczęśliwego rozwoju potrzeba. Będą i łzy, i radość, i smutki, i wesołości garść, i zamyślenie, i całkiem poważne sprawy. Autor doskonale przedstawia problemy małych dzieci. Rozumie, co czuje dziecko, kiedy pierwszy raz udaje się do szkoły. Przecież jest to wydarzenie niesamowite i niepowtarzalne. W opowiadaniach przeczytacie o tajemniczym kolorze lilaróż, o wodzu Posiniaczonym Kolanie, o rozmowach z racuchami, o strachach i lękach, które wcale nie są takie straszliwe. I jeszcze o tym, jak wiatr zdmuchnął dwa zagubione listy. Nie zabraknie śmiechu i łez.

Jednak zawsze wszystkie opowiadania kończą się szczęśliwie. Bajki natomiast mają bardzo ciekawe tytuły, które już od początku kuszą i sprawiają, że zaczynamy się zastanawiać, o czym to będzie. Będzie więc o ptaku, który zapragnął mieć dwie pary skrzydeł. Będzie też bardzo banalnie o pewnej kołdrze, która sprawiła mnóstwo kłopotów. Zapytacie jakich? Otóż była to kołdra, której było zimno, a tak w ogóle to potrafiła gadać całą noc. Ba! W dodatku maestro wilk zaprosi wszystkich na wspaniały koncert.

Opowieści, o tym co możliwe, co przyziemne, co wyśnione, co niezwykłe, co widoczne i niewidoczne, prawdziwe i nieprawdziwe. O szczęściu, o szukaniu, o przyjaźni, o dniu codziennym, takim zwykłym, zwyczajnym... Polecam, bo warto!

Aurelia Wojtkowiak

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 12 lutego 2014